Tuż po godzinie 12.00 WIG20 ruszył w górę, po wcześniejszej trzygodzinnej konsolidacji przy poprzednim zamknięciu. Gdyby doszukiwać się dodatniej korelacji z innymi rynkami, to trzeba wskazać na ropę naftową, bowiem baryłka WTI także wyraźnie zdrożała po południu i w momencie pisania tego komentarza kurs rósł już o 5,5 proc. do 25,5 USD. W ślad za baryłką poszły kontrakty na S&P500, wychodząc nad kreskę o 0,3 proc. Wydawałoby się, że ten zbieg okoliczności całkiem dobrze wyjaśnia ruch WIG20. Szkopuł w tym, że oprócz niego, żaden europejski indeks w górę nie ruszył, a przynajmniej nie tak mocno (OMX Vilnius +1,45 proc., IBEX35 +1,2 proc., PX 1,1 proc.). DAX, jak wspominałem wyżej, rósł o 0,4 proc., a CAC40 był pod kreską.