Różne są przyczyny rosnących cen żywności, ale efekt jest jeden, odczuwalny dla portfela. Epidemia ASF przyczyniła się do wzrostu cen wieprzowiny, najwyższych od blisko dwóch dekad, te z kolei ciągną w górę ceny drobiu. Susza z ubiegłego roku wywindowała ceny warzyw. Co zrobi tegoroczna – raczej nie ma wątpliwości.
Drogie mięso
Wieprzowina jest najdroższa od 18 lat – wynika z wykresu indeksu cen tego mięsa, który przygotował Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole. Punktem odniesienia jest rok 2002. – Ten indeks pokazuje, jak zmieniały się nominalne ceny mięsa. Choć poruszają się w trendzie wzrostowym, to widać, że rynek wieprzowiny jest cykliczny, niskie ceny przeplatają się z wysokimi – mówi Olipra. Dzisiejsze wysokie ceny wieprzowiny to wynik nałożenia się na siebie spadku produkcji w Polsce, kłopotów hodowców wynikających z nieskutecznej walki Polski z afrykańskim pomorem świń i wreszcie – ogromnych rozmiarów epidemii ASF w Chinach, która zatrzęsła globalnymi rynkami i o połowę podwyższyła eksport wieprzowiny z Europy.
Rok do roku mięso to zdrożało o 10,6 proc., a ceny żywca skoczyły o 25 proc. W czerwcu zauważalna była wprawdzie korekta, mięso nieco potaniało, jednak nie ma co z tym wiązać większych nadziei – na jesień wrócą podwyżki. Krótki spadek wynika z przejściowego wzrostu podaży wieprzowiny w Chinach, ale te zapasy wyczerpią się w następnych miesiącach. Gdy nałoży się na to sezonowy większy apetyt Chińczyków na wieprzowinę, będą znowu sprowadzać jej dużo z UE, a za tym idzie wzrost cen.
Rusza łańcuch podwyżek. Konsumenci postawieni przed wysokimi cenami jednego mięsa wybierają inne, tańsze, w efekcie w ślad za wieprzowiną rosną ceny drobiu. – Mechanizm ten będzie oczywiście widoczny też za granicą, co znajdzie odzwierciedlenie we wzroście polskiego eksportu drobiu – mówi Olipra.