Pianie kogutów, kwakanie kaczek, klekot bocianów, cykanie koników polnych, a także zapach nawozu zwierzęcego znalazły się w kodeksie dotyczącym środowiska naturalnego, co ma być da nich ochroną przez wnoszeniem do sądów skarg na uciążliwości podczas pobytu/życia na wsi.
- Adwokaci mogą uprzedzać klientów: ostrożnie, od teraz istnieje zmysłowe dziedzictwo chronione przez prawo, można się na tym potknąć — powiedział AFP deputowany Pierre Morel-a-l'Huissier z grupy parlamentarnej UDI-Agir et Independants, deputowany-sprawozdawca projektu, mającego poparcie wszystkich klubów.
Ustawa złożona z 6 artykułów i licząca 12 stron przewiduje, że „uciążliwości dźwiękowych czy zapachowych dotyczących emisji wpisanych do wiejskiego dziedzictwa zmysłowego nie można uważać za nienormalne zakłócanie sąsiedztwa”. Tekst zawiera zestawienie regionami „charakterystycznych odgłosów i odorów objętych ochroną w ramach zmysłowego dziedzictwa”. Na podatnie nowej ustawy władze departamentu mogą zażądać ochrony w swym regionie dźwięku dzwonów kościelnych, zapachów/odoru każdych odchodów zwierzęcych, krów, owiec, ptactwa domowego.
— Na naszych lokalnych wiejskich drogach są odchody zwierząt, to nieodłączna część naszego życia na wsi. A ludzi stwierdzają, że to cuchnie. Tak to jest — powiedział Pierre Morel-a-l'Huissier.
Deputowany z Lozere pochwalił współpracę nad tym tekstem Rady Stanu, do której zwrócono się wcześniej dla „bezpieczeństwa prawnego”, zainteresowanych resortów i deputowanych. Minister kultury, Franck Riester, który uczestniczył we wcześniejszym posiedzeniu komisji kultury, udzielił poparcia tej inicjatywie ze strony rządu. Rzeczniczka rządu, Sibeth Ndiaye oświadczyła z kolei, że „nasze krowy, nasze kurczęta i nasze świnie mogą w dalszym ciągu być obecne na naszej wsi”’.