– Płonie Francja, której już nie ma... symbolicznie w Wielkim Tygodniu – napisała na Twitterze zaraz po wybuchu pożaru katedry Notre Dame Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. Pierwszym, który powiedział, że powinniśmy ją odbudować, był premier Morawiecki – dodała w rozmowie Radia TOK FM. – Francuzi po cichu, czy nawet głośno, ale prywatnie mówią, że za tym mogą stać muzułmanie, dla których jest to forma podboju Europy. Ale tego we francuskich mediach głównego nurtu się nie uświadczy – stwierdził w TV Republika europoseł Ryszard Czarnecki. – Symboliczne... płonie najsłynniejsza świątynia Francji, katedra Notre Dame, Francji, która dawno porzuciła chrześcijańskie wartości na rzecz multikulturalizmu i islamskich imigrantów... – napisał z kolei na TT wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik zgodził się z symbolicznym porównaniem pożaru katedry z zamachem na World Trade Centre z 11 września 2001 r. – Diabelstwo... – tak poseł PiS Krystyna Pawłowicz skomentowała zdjęcie uśmiechniętych ciemnoskórych mężczyzn na tle płonącej katedry. Również posłanka PiS Bernadeta Krynicka zawyrokowała: – Płonie katedra Notre Dame – symbol europejskiej kultury. Takie skutki przynosi chora laicyzacja... Państwo musi dbać o zachowanie dziedzictwa kulturowego!