Rak pęcherza moczowego jest diagnozowany u ok. 6 – 6,5 tys. Polaków rocznie. W zaawansowanej postaci zwykle wymaga on wycięcia całego pęcherza, co oznacza radykalne pogorszenie jakości życia chorych. Lekarze znają metodę pozwalającą na skuteczne usuwanie zmian już w momencie diagnozy, jednak z powodu obowiązującego prawa – i zbyt niskiej wyceny – nie mogą z niej korzystać. Przed dwoma miesiącami urolodzy złożyli wniosek w tej sprawie, jednak dotąd nie otrzymali odpowiedzi.
Problem wynika z faktu, że rak pęcherza moczowego daje nieoczywiste objawy, przypominające zakażenie lub kamicę. W związku z tym jest rozpoznawany zbyt późno. W Polsce śmiertelność z powodu tego typu nowotworu wynosi aż 50 proc. Pacjenci po operacji usunięcia pęcherza są skazani na korzystanie z zewnętrznych worków przyklejanych do brzucha. Możliwe jest jednak wczesne wykrycie zmian chorobowych i szybka operacja punktowa, przez cewnik.