Powstała pierwsza lista leków krytycznych. Ministerstwo Zdrowia chce zabezpieczyć pacjentów

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło wykaz 301 substancji czynnych, które są kluczowe przy produkcji najpotrzebniejszych leków. – Będziemy chcieli, żeby nigdy ich w Polsce zabrakło – powiedział wiceminister zdrowia Marek Kos.

Publikacja: 24.12.2024 04:36

Powstała pierwsza lista leków krytycznych. Ministerstwo Zdrowia chce zabezpieczyć pacjentów

Foto: Adobe stock

Krajowa lista leków krytycznych wskazuje leki, których braki mogą negatywnie wpłynąć na dostęp do terapii pacjentów i stanowić poważne wyzwania dla systemu opieki zdrowotnej. W przypadku niedoboru niełatwo jest je zastąpić innymi.

Lista uwzględnia 301 substancji czynnych stosowanych w gastroentorologii, hematologii, kardiologii, dermatologii, urologii, ginekologii, endokrynologii, onkologii, reumatologii, neurologii, pulmonologii, laryngologii i w leczeniu chorób zakaźnych i pasożytniczych.

Czytaj więcej

Wirus HIV nie odpuszcza. W 78 proc. przypadków nie znamy drogi zakażenia

Leki krytyczne. Konieczne zapasy w Polsce

Podczas przygotowania krajowej listy leków krytycznych resort zdrowia przeanalizował łącznie ok. 1300 substancji, w tym wszystkie substancje czynne ujęte w europejskiej liście leków krytycznych, w liście API przygotowanej dla Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz w uwagach zgłoszonych przez konsultantów krajowych.

– Lista obowiązuje od dzisiaj i jest to dobry znak dla przemysłu, ale też dla bezpieczeństwa lekowego całego kraju. Wiemy, jakie substancje czynne, jakie leki są najbardziej potrzebne i ich brak może spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów, ale również dla zdrowia publicznego. Będziemy chcieli, by tych leków docelowo nigdy w Polsce nie zabrakło – tłumaczył podczas piątkowej konferencji prasowej wiceminister zdrowia Marek Kos. I dodał, że chodzi zarówno o „odpowiednie możliwości produkcji tych leków przez polski przemysł farmaceutyczny”, jak i o zagwarantowanie odpowiednich zapasów leków na kilka miesięcy.

Przedstawiony w listopadzie projekt pierwszej polskiej listy leków krytycznych zawierał 238 substancji. – Po analizie uwag zgłoszonych podczas konsultacji publicznie, głównie przez konsultantów krajowych, na listę wpisano 301 substancji czynnych, czyli o 63 więcej niż w projekcie. Możliwa jest aktualizacja listy, która będzie uwzględniała kolejne wersje unijnego wykazu leków o krytycznym znaczeniu oraz zmieniająca się sytuacja rynku farmaceutycznego – mówił wiceminister zdrowia.

Czytaj więcej

Witamina D i wapń nie pomogą seniorom? Naukowcy proponują coś innego

Pierwszą unijną listę leków krytycznych poznaliśmy rok temu. Europejska Agencja Leków (EMA) opublikowała jej zaktualizowaną wersję 16 grudnia tego roku.

– To jest szalenie ważne, byśmy nie byli uzależnieni, tak jak od tej pory, czy to Polska, czy cała Unia Europejska, od krajów azjatyckich, od Chin, czy od innych, gdzie jest produkowane ok. 50, może 60 proc. substancji czynnych na świecie. My musimy Europę, Polskę zabezpieczyć, żebyśmy byli samowystarczalni, a przynajmniej w jak największym wymiarze samowystarczalni – podkreślił Kos.

Krajowi producenci leków czekają na wsparcie

– Ta lista to kamień milowy w budowie bezpieczeństwa i odporności naszego kraju – komentuje Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków. Jak dodaje, po wielu latach dyskusji i prac obecne kierownictwo resortu zdrowia przygotowało polską listę leków, bez których znaczna część społeczeństwa w krótkim czasie narażona byłaby na utratę zdrowia i życia.

W ramach konsultacji publicznych Krajowi Producenci Leków zwrócili uwagę, że na liście brakuje leków stosowanych w przewlekłych chorobach układu oddechowego, jak astma czy POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc). Ministerstwo – uzupełnia Kopeć – zapowiedziało jednak, że lista będzie aktualizowana.

– Teraz kluczowe staje się wdrożenie instrumentów wsparcia produkcji tych leków na terenie całej Polski. Poza wsparciem krajowym Polska powinna skorzystać też ze środków UE w ramach aktu o lekach krytycznych, który wkrótce zaprezentować ma Komisja Europejska. Możemy produkować w naszym kraju leki krytyczne dla Polaków, aby w sytuacjach kryzysowych nigdy nam ich nie zabrakło, a także eksportować do innych krajów UE te gwarantujące bezpieczeństwo wszystkim Europejczykom – mówi prezes Krajowych Producentów Leków.

Czytaj więcej

Ważne terminy dla pacjentów. Kiedy wygasa prawo do darmowego leczenia?

Firmy innowacyjne pytają o intencje

Jak wskazuje Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA, tworzenie listy leków krytycznych jest działaniem paneuropejskim i jest traktowane jako jeden z elementów bezpieczeństwa lekowego. Aby polska lista w pełni spełniała swoje cele, potrzebnych jest jednak jeszcze kilka elementów.

– Niezbędne jest umocowanie listy leków krytycznych w ekosystemie prawnym tak, aby czytelne było z jakimi konsekwencjami wiąże się włączenie leków na taką listę. Czy to będą zachęty, kary lub może dodatkowe obowiązki dla firm. Precyzyjne stworzenie ram prawnych i zarysowanie planu dalszych kroków i celów ministerstwa, pozwoli na właściwe zrozumienie intencji i przygotowanie do ich realizacji – mówi Byliniak.

INFARMA zwraca też uwagę, że przytłaczająca liczba substancji znajdujących się na liście leków krytycznych nie jest syntetyzowana w Polsce. Naturalną tego konsekwencją powinno być zdywersyfikowanie planu działania w taki sposób, aby adekwatnie do źródeł dostaw adresować wsparcie dla firm farmaceutycznych. Rozwój produkcji jest planem długofalowym i każda z nowych inwestycji będzie mogła być sfinalizowana dopiero za co najmniej kilka lat – wskazuje Byliniak.

– Jeśli mówimy o bezpieczeństwie to musimy pamiętać, że w dzisiejszym świecie, może nam ono zapewnić tylko współpraca na poziomie europejskim – podsumowuje.

Krajowa lista leków krytycznych wskazuje leki, których braki mogą negatywnie wpłynąć na dostęp do terapii pacjentów i stanowić poważne wyzwania dla systemu opieki zdrowotnej. W przypadku niedoboru niełatwo jest je zastąpić innymi.

Lista uwzględnia 301 substancji czynnych stosowanych w gastroentorologii, hematologii, kardiologii, dermatologii, urologii, ginekologii, endokrynologii, onkologii, reumatologii, neurologii, pulmonologii, laryngologii i w leczeniu chorób zakaźnych i pasożytniczych.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Obszary medyczne
Masz to jak w banku
Obszary medyczne
Współpraca, determinacja, ludzie i ciężka praca
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Bez wotum nieufności wobec minister zdrowia
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku