Od szansy na przeżycie dzieli go kryterium NFZ

Blisko 200 tys. zł musi zebrać chory na czerniaka złośliwego Jan Gębski z podkarpackiego Łukawca, żeby kupić lek ostatniej szansy. Na refundację nie ma szans.

Publikacja: 23.12.2014 01:00

Od szansy na przeżycie dzieli go kryterium NFZ

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Choroba zaskoczyła 49-letniego dziś Jana Gębskiego, ojca dwojga dzieci – 9- i 11-letniego – dwa lata temu. Znamię na plecach, które miał od urodzenia, zmieniło wygląd i lekarz zdecydował się je wyciąć. Wynik badania histopatologicznego nie pozostawiał wątpliwości – czwarte stadium złośliwej odmiany czerniaka. Gębscy byli w szoku. Pan Jan zawsze odżywiał się zdrowo i uprawiał sport. A po operacjach – wycięciu znamienia i węzłów chłonnych, w których pojawiły się nacieki, nie mógł podnieść rąk, ale uparł się, że wróci do formy. – Sam zbudował urządzenie do rehabilitacji i uparcie ćwiczył. Sprawność wracała, jednak po roku podczas kontroli okazało się, że ma przerzut na nerce – opowiada żona Jana Gębskiego, Dorota.

180 tys. zł brakuje Janowi Gębskiemu,  choremu na czerniaka złośliwego; w sumie lek kosztuje 360 tys. zł

Gębscy zdecydowali, że pora zwrócić się do Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w stołecznym Centrum Onkologii. Tamtejsi lekarze zdecydowali, że pacjent powinien być leczony zelborafem, który daje wprawdzie efekty uboczne, ale jest niezwykle skuteczny. Kuracja wymagała pozostawania w domu, bo lek wywoływał wysypkę, która na słońcu zamieniała się w oparzenia. Zelboraf działał do końca 2013 r., kiedy pojawiły się  kolejne przerzuty. W styczniu tego roku Jan Gębski przeszedł więc na chemioterapię standardową. Lekarze powiedzieli mu, że jego ostatnią szansą jest ipilimumab, nowoczesny preparat znacznie wydłużający życie chorych w jego sytuacji. Problem polega na tym, że jest drogi. Jedna dawka kosztuje 90 tys., a pacjent potrzebował co najmniej czterech. W sumie za 360 tys. zł.

– Miałem pecha – mówi Jan Gębski. – Trzy miesiące później minister zdrowia zdecydował, że ten lek będzie refundowany w ramach programu lekowego „Leczenie czerniaka skóry lub błon śluzowych ipilimumabem", przy czym, żeby się do niego zakwalifikować, trzeba spełniać wszystkie kryteria wyznaczone przez NFZ. Ja nie spełniam jednego: Fundusz zrefundował mi już dwie linie leczenia i gdyby w styczniu nie podano mi chemii, dostałbym nowy lek – tłumaczy Jan Gębski.

Gębscy usłyszeli, że nie ma szans na nagięcie kryteriów. „Narodowy Fundusz Zdrowia, nie będąc ustawodawcą, nie ma wpływu na treść obwieszczeń ministra zdrowia. Kryteria kwalifikacji do danego programu lekowego muszą być spełnione łącznie" – napisali urzędnicy podkarpackiego NFZ w odpowiedzi na pismo Gębskich. Z kolei rzecznik podkarpackiego oddziału Marek Jakubowicz podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że decyzję o włączeniu pacjenta do programu lekowego podejmuje lekarz prowadzący, a ten nie wystąpił do NFZ z prośbą o zakwalifikowanie pacjenta do programu lekowego.

– W tej sytuacji sami zbieramy na lek. W rodzinie, przez portal SiePomaga oraz fundację Caritas, udało nam się zebrać ok. 180 tys. zł. Przed nami drugie tyle, a czas nagli – mówi Dorota Gębska.

Choroba zaskoczyła 49-letniego dziś Jana Gębskiego, ojca dwojga dzieci – 9- i 11-letniego – dwa lata temu. Znamię na plecach, które miał od urodzenia, zmieniło wygląd i lekarz zdecydował się je wyciąć. Wynik badania histopatologicznego nie pozostawiał wątpliwości – czwarte stadium złośliwej odmiany czerniaka. Gębscy byli w szoku. Pan Jan zawsze odżywiał się zdrowo i uprawiał sport. A po operacjach – wycięciu znamienia i węzłów chłonnych, w których pojawiły się nacieki, nie mógł podnieść rąk, ale uparł się, że wróci do formy. – Sam zbudował urządzenie do rehabilitacji i uparcie ćwiczył. Sprawność wracała, jednak po roku podczas kontroli okazało się, że ma przerzut na nerce – opowiada żona Jana Gębskiego, Dorota.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Wypadanie włosów u kobiet nasila się z wiekiem. Czy można temu zapobiec?
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Zdrowie
Co dalej z likwidacją porodówek? Będzie dodatkowe kryterium
Zdrowie
Polki nie badają piersi, bo się boją i wstydzą
Zdrowie
Prace nad Krajową Siecią Onkologiczną na ostatniej prostej
Zdrowie
Środki z KPO na onkologię. Rusza wyścig z czasem