Bez ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, przetargu na druk pakietów wyborczych i przy braku danych rejestru wyborców z gmin – tak były szykowane wybory prezydenckie 10 maja, które się nie odbędą.
Ustawę z 6 kwietnia, która wprowadza głosowanie listowne, Sejm przyjął ostatecznie w czwartek. Mimo to rząd już kilka tygodni wcześniej uruchomił całą procedurę przygotowań, za które odpowiadały logistycznie dwie państwowe firmy: Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych (przygotowanie pakietów) oraz Poczta Polska (doręczenie pakietów wyborcom, ustawienie urn wyborczych, dostarczenie ich do komisji liczących głosy).