[b]Rz: Był pan w narożniku takich znakomitości, jak Evander Holyfield, Meldrick Taylor, Pernell Whitaker, Fernando Vargas, Joel Casamayor. Który z nich był najbardziej utalentowany?[/b]
Roger Bloodworth: Whitaker był niesamowity. Pięściarz kompletny, połączenie Roya Jonesa juniora z Floydem Mayweatherem juniorem. Toczył wielkie pojedynki. Nigdy nie zapomnę jego walki z Julio Cesarem Chavezem w San Antonio w 1993 roku, którą zremisował. 65 tysięcy ludzi stworzyło wtedy niesamowitą atmosferę.
[b]Która z oglądanych przez pana walk była najbardziej dramatyczna?[/b]
Trzy lata wcześniej w Las Vegas, w hotelu Hilton Chavez bił się z Meldrickiem Taylorem. Cóż to była za wojna, nic dziwnego, że „The Ring” uznał ją za najlepszą walkę 1990 roku. Stawką były pasy WBC i IBF w wadze junior półśredniej. Taylor prowadził wyraźnie u dwóch sędziów, do końca ostatniej, 12. rundy było jeszcze kilka sekund. I wtedy sędzia ringowy Richard Steele go poddał. Nigdy więcej nie poprowadził już tak ważnej walki.
Adamek przypomina Holyfielda. Podobny wzrost i waga, coraz szersze plecy i uśmiech pokazujący, jak bardzo jest pewny siebie. Widać, że coraz lepiej czuje się w wadze ciężkiej. Holyfield przeszedł podobną drogę...