Trener Adamka mówi o pięściarzu

Roger Bloodworth, trener Tomasza Adamka, o polskim pięściarzu i gwiazdorach, z którymi pracował

Publikacja: 10.12.2010 01:06

Trener Adamka mówi o pięściarzu

Foto: ROL

[b]Rz: Był pan w narożniku takich znakomitości, jak Evander Holyfield, Meldrick Taylor, Pernell Whitaker, Fernando Vargas, Joel Casamayor. Który z nich był najbardziej utalentowany?[/b]

Roger Bloodworth: Whitaker był niesamowity. Pięściarz kompletny, połączenie Roya Jonesa juniora z Floydem Mayweatherem juniorem. Toczył wielkie pojedynki. Nigdy nie zapomnę jego walki z Julio Cesarem Chavezem w San Antonio w 1993 roku, którą zremisował. 65 tysięcy ludzi stworzyło wtedy niesamowitą atmosferę.

[b]Która z oglądanych przez pana walk była najbardziej dramatyczna?[/b]

Trzy lata wcześniej w Las Vegas, w hotelu Hilton Chavez bił się z Meldrickiem Taylorem. Cóż to była za wojna, nic dziwnego, że „The Ring” uznał ją za najlepszą walkę 1990 roku. Stawką były pasy WBC i IBF w wadze junior półśredniej. Taylor prowadził wyraźnie u dwóch sędziów, do końca ostatniej, 12. rundy było jeszcze kilka sekund. I wtedy sędzia ringowy Richard Steele go poddał. Nigdy więcej nie poprowadził już tak ważnej walki.

Adamek przypomina Holyfielda. Podobny wzrost i waga, coraz szersze plecy i uśmiech pokazujący, jak bardzo jest pewny siebie. Widać, że coraz lepiej czuje się w wadze ciężkiej. Holyfield przeszedł podobną drogę...

Serca mają równie wielkie. Holly był wojownikiem, jest nim teraz Adamek, który bije chyba jeszcze mocniej. Zawsze wierzyłem, że w wadze ciężkiej też może być wielki, bo ma wspaniałą bazę. Lewy prosty, serie ciosów, praca nóg – jak na to patrzysz, to widzisz, że masz przed sobą przyszłego mistrza świata.

[b]Czy Adamek jest już gotowy do starcia z braćmi Kliczko?[/b]

Po każdej walce jest lepszy. Wciąż ma rezerwy, więc lepiej, by stoczył jeszcze dwie, trzy walki, a dopiero później zmierzył się z którymś z nich.

[b]Z którym lepiej?[/b]

Obaj mają wspaniałe warunki fizyczne i to jest ich największy atut. Potrafią wykorzystać to, co dała im natura. Młodszy jest lepszy technicznie, a starszy mocniej bije i ma twardszą szczękę. Jego styl jest nietypowy, co utrudnia zadanie rywalom.

[b]A David Haye, mistrz świata organizacji WBA – co pan o nim myśli?[/b]

Dziś to najlepszy rywal dla Tomka. To byłby znakomity pojedynek byłych mistrzów wagi junior ciężkiej. Ale nie wiem, czy Anglika to interesuje.

[b]Pracował pan długo z Andrzejem Gołotą. Stał pan w narożniku, gdy wygrywał, i wtedy, gdy ponosił niezrozumiałe porażki. Porównuje go pan czasem z Adamkiem?[/b]

Różnią się pod każdym względem. Adamek szybciej się uczy i ma twardszą psychikę. Andrew też miał znakomity lewy prosty, był silny fizycznie, ale pracując z nim, nigdy nie wiedziałeś, co siedzi w jego głowie, jakie demony nim rządzą. Nikt nie jest przecież w stanie zrozumieć, co się z nim stało w walkach z Riddickiem Bowe czy Michaelem Grantem. To, że zrezygnował z kontynuowania pojedynku z Grantem, prowadząc na punkty u każdego z sędziów, jest zupełnie niewytłumaczalne.

[b]Dlaczego Amerykanie nie mają od wielu lat dobrych pięściarzy w wadze ciężkiej?[/b]

Młodzi, silni chłopcy szukają szybkich pieniędzy. A takie są w futbolu amerykańskim. W boksie, który jest bardzo trudnym sportem, trzeba się długo przebijać do czołówki, nie mając żadnej gwarancji, że kiedykolwiek w niej się znajdziesz. A dopiero wtedy możesz liczyć na profity wynikające z tego, że jesteś dobrym pięściarzem.

[b]A jak patrzy pan na boks amatorski?[/b]

Widzę, że pogrąża się sam od lat. Liczenie ciosów za pomocą maszynek, kaski, wielkie rękawice, którymi nie można znokautować rywala, sprawiły, że stał się nudny. Oglądałem turniej olimpijski w Pekinie, to nie był boks, tylko balet. Nie liczy się ciosów na korpus, lewych prostych, to nieporozumienie.

[b]To jak powinien wyglądać amatorski boks?[/b]

Tak jak kiedyś, gdy wygrywali Ray Sugar Leonard, bracia Spinksowie, Taylor, a wcześniej Cassius Clay. Najnowsze badania mówią, że kaski wcale nie chronią przed urazami mózgu. Wielkie rękawice używane na sparingach też nie.

[b]Coraz większe zainteresowanie wzbudzają inne sporty walki, szczególnie MMA. Są tacy, którzy twierdzą, że to największe zagrożenie dla boksu...[/b]

Nie zgadzam się. Trenowałem kickbokserów, mistrzów K1 i tych, którzy biją się w klatce. Boks się obroni, ludzie zawsze będą chcieli oglądać dobre walki. Mam świadomość, że w zawodowym boksie dzieje się wiele złego, za dużo w nim polityki, biznesu. Stąd te dziwne organizacje, pasy mistrzowskie niemające żadnego znaczenia. Ale dobrych bokserów nie brakuje, powiem więcej, ich przybywa. A to, że Amerykanie nie mają wybitnych pięściarzy w wadze ciężkiej? Zastąpią ich tacy jak Adamek, którzy tu się osiedlili i będą w naszym kraju traktowani jak swoi.

[b]Rz: Był pan w narożniku takich znakomitości, jak Evander Holyfield, Meldrick Taylor, Pernell Whitaker, Fernando Vargas, Joel Casamayor. Który z nich był najbardziej utalentowany?[/b]

Roger Bloodworth: Whitaker był niesamowity. Pięściarz kompletny, połączenie Roya Jonesa juniora z Floydem Mayweatherem juniorem. Toczył wielkie pojedynki. Nigdy nie zapomnę jego walki z Julio Cesarem Chavezem w San Antonio w 1993 roku, którą zremisował. 65 tysięcy ludzi stworzyło wtedy niesamowitą atmosferę.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego