Korespondencja z Wilna
– To musiała być zorganizowana akcja. Nikt przy okazji nie nosi nocą farby białej i czerwonej – mówi "Rzeczpospolitej" Witold Liszkowski, wójt gminy Puńsk, na której terenie w nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś zniszczył 28 tablic z litewskimi nazwami miejscowości oraz jeden pomnik.
Widniejące na nich napisy w języku litewskim zostały zamalowane białą i czerwoną farbą. Na pomniku pojawiły się dodatkowo symbole Falangi (Ruch Narodowo-Radykalny). Straty sięgają 10 tys. zł.
A wczoraj rano mieszkańcy wsi Bubele niedaleko Sejn zauważyli kolejny zamalowany pomnik oraz rozbitą tablicę upamiętniającą Albinasa Žukauskasa, litewskiego pisarza związanego z okolicami Puńska.
MSZ: chuligański wybryk
Na razie nie wiadomo, kto stoi za incydentem, który w specjalnym komunikacie potępiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych, określając go jako chuligański wybryk.