Węgrzy muszą pamiętać o Katyniu

Moi rodacy niewiele wiedzą o tamtej zbrodni – mówi polityk prawicowej partii Fidesz

Aktualizacja: 13.04.2010 11:42 Publikacja: 13.04.2010 04:09

[b]Jest pan inicjatorem powstania pomnika ofiar zbrodni katyńskiej w Budapeszcie. Skąd taki pomysł?[/b]

[b]Istvan Tarlos:[/b] Stoi za tym ogromna sympatia do Polski, ale nie tylko. Głęboko potępiam ukrywanie prawdy historycznej. To, co się stało w Katyniu, było okrutnym czynem wobec ludzkości. Ale też najpoważniejszą próbą sfałszowania historii. Na Węgrzech nie ma niczego, co upamiętniałoby tamten mord. Dlatego doszliśmy z kilkoma kolegami do wniosku, że powinien powstać tu pomnik. Stanie on w III dzielnicy, gdzie przez 16 lat byłem burmistrzem. To dla mieszkańców szczególny powód do dumy. Z powodu mojego zaangażowania otrzymałem od prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Będą z niego dumni moi potomkowie. Prezydent Kaczyński był wielkim przyjacielem Węgrów. Reprezentował te same wartości co ja i moja rodzina. Jestem przekonany, że teraz stosunki polsko-węgierskie jeszcze się wzmocnią.

[b]Pomnik stanie przy skwerze, który już nosi nazwę Męczenników Katynia. Wiadomo, że będzie to granitowy sześcian z imitacją drzew. Pytanie tylko, kiedy tam stanie. Miało to nastąpić w 70. rocznicę zbrodni.[/b]

Za realizację projektu oficjalnie odpowiedzialne są władze Budapesztu. My – jako inicjator – byliśmy w opozycji. Zdajemy sobie sprawę, że wszystko odbywa się zbyt wolno. Ale niewykluczone, że już jesienią będziemy mogli przyspieszyć.

[b]Wtedy to pan zostanie burmistrzem Budapesztu? [/b]

– Musimy poczekać do jesieni. Ale jeśli tak się stanie, prace nabiorą tempa. Jeśli zostanę burmistrzem stolicy, pierwszym miastem, które odwiedzę, będzie Warszawa.

[b]Co Węgrzy wiedzą o tym, co się stało w Katyniu?[/b]

Obawiam się, że niewiele, bo przed rokiem 1990 nie można było o tym mówić. Moje pokolenie nie uczyło się o Katyniu. Dziś coraz więcej osób dowiaduje się, co się tam stało. Wiedza o tym nie może zniknąć z pamięci Węgrów. Ja też zacząłem się interesować tą sprawą dopiero w ostatnich latach, od kiedy dostępna jest literatura na ten temat. Ale już jako dziecko słyszałem od mojego ojca, co mogło się stać w Katyniu.

[b]Podobno obecny burmistrz napisał książkę o zbrodni katyńskiej? [/b]

Nie znam jej. Ale muszę przyznać, że nie był wrogo nastawiony do naszego pomysłu.

[b]Jak pan sobie wyobraża zacieśnienie kontaktów Budapesztu z Warszawą?[/b]

W relacjach Polski i Węgier od kilku lat panuje stagnacja. Jestem pewien, że na szczeblu państwowym kontakty się teraz poprawią. Jeśli zostanę burmistrzem, zamierzam też ustanowić bliskie kontakty między Budapesztem i Warszawą oraz Krakowem, jednym z najpiękniejszych miast Europy. Byłem tam może z dziesięć razy. Mam ogromny sentyment do Polski, zarówno ze względów historycznych, jak i osobistych. Obie babcie mojej żony to

Polki, które na Węgrzech znalazły się w bardzo młodym wieku. Bardzo też lubiliśmy Jana Pawła II. To był jeden z największych papieży w historii. Kiedy ostatnio byłem w Polsce, pierwszy raz odwiedziłem Wadowice. To było niesamowite przeżycie.

[i]—rozmawiała w Budapeszcie Katarzyna Zuchowicz[/i]

[ramka][srodtytul]Od Australii po Afrykę - pamięć masakry[/srodtytul]

[b]1975 Sztokholm[/b]

Niewielki postument z tablicą pamiątkową uchodzi za pierwszy pomnik katyński. Ponieważ władze nie chciały się zgodzić na postawienie go w miejskim parku, trzeba było go umieścić na terenie ośrodka polskiego.

[b]1976 Londyn[/b]

Imponujący obelisk upamiętniający polskich oficerów postawiono w 1976 roku na londyńskim cmentarzu Gunnersbury Avenue. Na uroczystościach nie było przedstawicieli władz.

[b]2009 Chicago[/b]

Jeden z ostatnich pomników odsłoniętych za granicą. Na świecie stoi już kilkadziesiąt pomników, m.in. w Johannesburgu – stolicy RPA, w Adelajdzie w Australii i w Baltimore w USA.

[i]—lor[/i][/ramka]

[b]Jest pan inicjatorem powstania pomnika ofiar zbrodni katyńskiej w Budapeszcie. Skąd taki pomysł?[/b]

[b]Istvan Tarlos:[/b] Stoi za tym ogromna sympatia do Polski, ale nie tylko. Głęboko potępiam ukrywanie prawdy historycznej. To, co się stało w Katyniu, było okrutnym czynem wobec ludzkości. Ale też najpoważniejszą próbą sfałszowania historii. Na Węgrzech nie ma niczego, co upamiętniałoby tamten mord. Dlatego doszliśmy z kilkoma kolegami do wniosku, że powinien powstać tu pomnik. Stanie on w III dzielnicy, gdzie przez 16 lat byłem burmistrzem. To dla mieszkańców szczególny powód do dumy. Z powodu mojego zaangażowania otrzymałem od prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Będą z niego dumni moi potomkowie. Prezydent Kaczyński był wielkim przyjacielem Węgrów. Reprezentował te same wartości co ja i moja rodzina. Jestem przekonany, że teraz stosunki polsko-węgierskie jeszcze się wzmocnią.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!