Będziemy mieli wiele propozycji z Komisji Europejskiej dotyczących m.in. obniżenia opłat roamingowych, stworzenia do 2015 r. jednolitego rynku w handlu elektronicznym. Minister Krzysztof Kwiatkowski skutecznie lobbuje w sprawie stworzenia tzw. 28. reżimu prawnego, który będzie pozwalał na bezpieczne i pewne robienie zakupów przez Internet w innym państwie członkowskim. Do tego dochodzą deregulacje, stworzenie ułatwień dla mikroprzedsiębiorstw, ułatwienia w uzyskaniu kredytów.
Czy nie jest zbyt ryzykowne obiecywanie sukcesów w walce z kryzysem? Możemy być z tego potem rozliczani.
My nie tyle mówimy o walce z kryzysem, ile o tym, jak zwiększać wzrost gospodarczy. Jesienią przedstawimy raport, który przygotowaliśmy z Bankiem Światowym, o źródłach wzrostu gospodarczego w Europie. Nie chcemy wchodzić na tory dyskusji, które da się sprowadzić do straszenia np. Francji polskim hydraulikiem. Chcemy doprowadzić do zgody w UE co do tego, że trzeba działać długofalowo w kwestii rozwoju rynku wewnętrznego. Dlatego mówimy o rynku elektronicznym czy małych i średnich przedsiębiorstwach, o deregulacji. To są tematy, w przypadku których nie ma podziałów na Południe i Północ, Wschód i Zachód.