W Kościele katolickim nie ma rozwodu kościelnego

Rozmowa z Maciejem Piotrem Wiśniewskim, prawnikiem kanonicznym

Publikacja: 07.03.2012 00:01

W Kościele katolickim nie ma rozwodu kościelnego

Foto: Rzeczpospolita

Kościół wprowadza zmiany w przygotowaniach do małżeństwa. Młodzi ludzie ponoć za mało poważnie podchodzą do tego sakramentu. W rezultacie mamy większą liczbę rozwodów, a także tzw. rozwodów kościelnych.

Maciej Piotr Wiśniewski: Rzeczywiście potocznie nazywa się to rozwodami, ale tak naprawdę małżeństwo zawarte przed Bogiem nie może zostać rozłączone i unieważnione żadną mocą ludzką. Może wyłącznie zostać stwierdzona jego nieważność od samego początku.

A to duża różnica?

Tak, bo trzeba wykazać, że małżeństwo było zawarte bezprawnie, czyli między małżonkami istniała jakaś przeszkoda wykluczająca możliwość przystąpienia do tego sakramentu.

Prowadzi pan kancelarię kanoniczną, często zgłaszają się do pana ludzie chcący uznać małżeństwo za nieważne?

Coraz więcej jest rozwodów świeckich, więc coraz więcej osób zgłasza się też do nas. To głównie ludzie młodzi. Chcą sobie na nowo układać życie i szukają powodów, które mogłyby świadczyć o nieważności ich małżeństwa.

Jakich powodów?

Bardzo częstym powodem jest tzw. wykluczenie dobra wierności. I nie chodzi o to, że ktoś kogoś zdradzał po ślubie, tylko że zdradzał przed nim. Inna częsta przyczyna to tzw. niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich natury psychicznej, czyli wszelkiego rodzaju uzależnienia: alkoholizm, narkomania, hazard. Jeśli ktoś wykazywał symptomy tych chorób przed ślubem, to nie ma znaczenia, że dopiero po zawarciu małżeństwa się one nasiliły.

Jak wygląda uznawanie małżeństw za nieważne?

Ewidentne sprawy są rozpatrywane pozytywnie, różnie bywa natomiast z tymi bardziej skomplikowanymi. W trybunałach kościelnych istnieje instytucja obrońcy węzła małżeńskiego. W procesie kanonicznym nie jest tak, że są tylko dwie strony: powód i pozwany. Jest jeszcze osoba, która występuje przeciwko małżonkom. Obrońca ten za wszelką cenę stara się wykazać, że małżeństwo było ważne. I często to się mu udaje. Ja nie zajmuję się sprawami nieewidentnymi, bo działalność trybunałów kościelnych nie polega na tym, by szukać kruczków prawnych, tylko by oddać ludziom sprawiedliwość.

—rozmawiał Michał Płociński

Kościół wprowadza zmiany w przygotowaniach do małżeństwa. Młodzi ludzie ponoć za mało poważnie podchodzą do tego sakramentu. W rezultacie mamy większą liczbę rozwodów, a także tzw. rozwodów kościelnych.

Maciej Piotr Wiśniewski: Rzeczywiście potocznie nazywa się to rozwodami, ale tak naprawdę małżeństwo zawarte przed Bogiem nie może zostać rozłączone i unieważnione żadną mocą ludzką. Może wyłącznie zostać stwierdzona jego nieważność od samego początku.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!