W Polsce trwa seria wyborów. Po wyborach samorządowych odbędą się wybory europejskie, a następnie wybory parlamentarne i prezydenckie. Jakie jest ryzyko ingerencji obcych sił w wybory w Polsce?
Rozwój platform mediów społecznościowych sprawił, że zaangażowanie zagraniczne w politykę kraju jest znacznie łatwiejsze niż kiedyś. Każdy może tworzyć treści i wdrażać strategie, aby kierować je do określonych odbiorców. Strategie wahają się od wyrafinowanych: tworzenie społeczności internetowych z publicznością w kraju, w które chcesz ingerować, a następnie rozpowszechnianie ich treści politycznych w czasie wyborów, do prostych: zatrudnianie ludzi do udawania ludzi, którymi nie są, a nawet bezpośrednio komercyjnych: kupowanie przestrzeni reklamowej na platformach w celu promowania treści politycznych.
Czytaj także: Amerykański naukowiec: Rosyjskie trolle karmią ruch antyszczepionkowy
Jak rozpoznać takie przypadki?
Kluczowym zagadnieniem jest, jak określić, czy konto na Facebooku lub Twitterze nie należy do osoby, która wygląda jak jego właściciel. Możesz zobaczyć, czy ich zdjęcia profilowe rzeczywiście należą do kogoś innego. Lub mają strukturę zainteresowań, która jest niezgodna ze stworzoną w sieci postacią (na przykład znajdujemy zaskakująco dużą liczbę starszych pań, które są pasjonatami gier komputerowych). Często popełniają błędy językowe lub interesują się międzynarodowymi problemami politycznymi, ale nie lokalnymi. To połączenie tych cech powoduje, że badacze podejrzewają zorganizowaną aktywność.