Szósta rano, Katowice, ostatni dzień kampanii wyborczej, która przez wielu polityków - w tym liderów PiS i PO - oceniana jest jako najważniejsza w historii Polski po 1989 roku. Niebieski bus obklejony wyborczymi hasłami i obietnicami PiS wyrusza ze stolicy Górnego Śląska. W planie szereg punktów na Śląsku oraz w Małopolsce. Finałem ma być wspólny wiec liderów PiS w Sandomierzu. Katowice to okręg premiera Mateusza Morawieckiego, który kilkanaście minut po wyruszeniu w trasę spotyka się ze strażakami w nowej remizie w Rudzie Śląskiej. Premier mówi o inwestycjach w OSP i PSP w ostatnich 8 latach i zestawia je z latami poprzednimi. - Można ciężko pracować 8 lat nad poprawą stanu bezpieczeństwa, a później jednego dnia wszystko stracić. Ten dzień to 15 października - Morawiecki mówi w Rudzie Śląskiej. Później o tym, że "w jeden dzień można wszystko stracić" Morawiecki mówi w różnych kontekstach i na wielu spotkaniach - zarówno jeśli chodzi o wsparcie dla przedsiębiorców, lokalne inwestycje czy wspominane wcześniej bezpieczeństwo. Na to ostatnie ma wpływać sytuacja w Izraelu. PiS akcentuje, że Europę może teraz czekać nowa fala migracji. I oczywiście wraca do kontrastu z PO w tej sprawie.