Czytaj więcej
Amerykanie wybierają 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych. O urząd walczą obecna wiceprezydent USA, kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris oraz były prezydent, kandydat Partii Republikańskiej Donald Trump. Prawdopodobnie o wyniku wyborów zdecyduje siedem tzw. wahających się stanów (ang. swing states).
Aleksandra Słabisz z Nowego Jorku
Tegoroczne wybory prezydenckie upłynęły w atmosferze oczekiwania i niepewności jak i złowrogich ostrzeżeń dotyczących przyszłości kraju i pochodzących od obu kandydatów. Miliardy dolarów wydane zostały na reklamy wyborcze oraz setki wieców.
Wybory w USA: zaskakująco spokojne głosowanie
Wtorkowe głosowanie przebiegło bez nieprzewidzianych incydentów, chociaż towarzyszyły mu dodatkowe środki bezpieczeństwa oraz zapewniające transparentność, ze względu na dezinformacje szerzone przez Donalda Trumpa i jego obóz o tym, że dochodzi do fałszerstw w procesie wyborów. W wielu lokalach wyborczych, konserwatywni aktywiści szukali dowodów nieprawidłowości, mimo że federalni eksperci ds. cyberbezpieczeństwa oraz republikanie i demokraci z lokalnych komisji wyborczych zapewniali, że nie ma przesłanek wskazujących na to, że dochodzi do szeroko zakrojonych fałszerstw. W Milwaukee, po tym jak jeden z obserwatorów zgłosił skargę na niewłaściwie zamknięte drzwiczki chroniące przyciski włączające i wyłączające maszyny do głosowania w punkcie wyborczym, zdecydowano o ponownym przeliczeniu 30 tys. kart do głosowania, by „zapewnić naród, że nie doszło do nieprawidłowości”.
Czytaj więcej
O godzinie piątej rano „New York Times” dawał 87 proc. szans na zwycięstwo Trumpowi. Nic nie jest przesądzone, ale wczesnym rankiem czasu warszawskiego pojawiało się coraz więcej sygnałów, że Donald Trump wróci do Białego Domu. Kamala Harris traci. Do tego widać zasadniczą zmianę charakteru trumpizmu.