– Ta wizyta to potwierdzanie wsparcia dla sojuszników, dla Polski. Widzieliśmy dziś baterie Patriot, które zostały rozmieszczone tu, pod Rzeszowem, aby chronić hub logistyczny – mówił wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z niemieckim ministrem obrony Borisem Pistoriusem na lotnisku w Rzeszowie. - Do tej pory stacjonowali tutaj Amerykanie, teraz będą mieli czas przeglądu swojego sprzętu – dodał. Planowo niemieckie patrioty zostaną wokół Rzeszowa na sześć miesięcy i ze słów Pistoriusa wynika, że szansa na przedłużenie tego pobytu jest niewielka. Prawdopodobnie plan zakłada, że wówczas znów Rzeszów będą chronić amerykańskie patrioty.
Niemcy wreszcie bardziej się angażują na wschodniej flance NATO
To już drugi raz podczas wojny Rosji z Ukrainą, gdy Niemcy przysłali nam wsparcie w postaci systemu Patriot. Jednak za pierwszym razem, pod koniec 2022 r. ówczesna minister obrony Niemiec Christine Lambrecht odwlekała decyzję o przysłaniu tego systemu zasłaniając się m.in. tym, że jest do decyzja NATO. To była nieprawda, którą szybko sprostował sekretarz generalny sojuszu Jens Stolteberg. Wówczas przez nieporadność niemieckich polityków i niechęć polityków z Prawa i Sprawiedliwości do wszystkiego, co niemieckie, polsko-niemiecka kooperacja wojskowa była problematyczna.
Czytaj więcej
Mimo ambitnych planów Bundeswehra jest w gorszym stanie niż przed rokiem. Media winią szefową resortu obrony Christine Lambrecht.
Teraz ta współpraca niemiecka nie tylko z Polską, ale na wschodniej flance NATO wygląda znacznie lepiej. Pistorius przyjechał do Polski z Litwy, gdzie odwiedził niemieckich żołnierzy przygotowujących pobyt całej brygady RFN. Od 2027 r. na Litwie ma na stałe stacjonować ok. 5 tys. niemieckich żołnierzy. Niemieckie samoloty Eurofighter będą także zaangażowane w najbliższą misją NATO Air Policing, czyli patrolowania nieba w regionie Bałtyku. - Wsparcie w misjach patrolowych oraz ochrona polskiej przestrzeni powietrznej – to namacalne dowody współpracy, za które serdecznie dziękuję – mówił Kosiniak-Kamysz.
Jeśli chodzi o innych sojuszników europejskich, do niedawna w Polsce stacjonował także brytyjski system do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Sky Sabre, który zastąpili żołnierze norwescy z systemem NASAMS. Warto jednak pamiętać, że trzon sił sojuszniczych w Polsce stanowią Amerykanie, których jest tu ok. 10 tys. To właśnie siły NATO zapewniają nam obecnie zdolność do tankowania w powietrzu, co pozwala na znacznie bardziej efektywne wykorzystywania samolotów, które dzięki temu mogą dłużej przebywać w powietrzu.