Czwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi siłę złotego. Nasza waluta wykorzystuje globalne cofnięcie dolara. Para EUR/USD rośnie o około 0,3 proc. i znów wraca powyżej 1,05. Dzięki temu złoty zyskuje także wobec dolara około 0,3 proc. Za amerykańską walutę trzeba płacić 4,05 zł. Nieco mniejszy ruch widać w przypadku euro. Wspólna waluta traci dzisiaj 0,1 proc. i jest wyceniana na 4,26 zł.
- Ostatnie godziny obrotu na rynkach nie przyniosły większych zmian. Wcześniejszy lekki powiew risk-off został zanegowany. Rynek czeka na cięcia stóp ze strony Fed w przyszłym tygodniu. Technologiczny Nasdaq ustanowił nowy historyczny szczyt (tym razem pierwszy raz w historii powyżej 20 tys. pkt. Bitcoin powrócił do okolic 100 tys. USD – wylicza Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Banki centralne rozruszają złotego?
Najważniejszych wydarzeniem czwartku będzie decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. - · Prognozujemy, tak jak konsensus, obniżkę o 25 pkt bazowych, w wyniku której stopa depozytowa zostanie obniżona z 3,25 proc. do 3,00 proc.. Decyzja ta będzie naszym zdaniem podyktowana przekonaniem, że inflacja w strefie euro zmierza do celu, mimo przejściowego wzrostu do 2,3 proc. r/r w listopadzie, wywołanego przez efekty bazy. Dodatkowo, łagodzenie polityki pieniężnej uzasadniają obawy o spowolnienie gospodarcze. Choć przedstawiciele EBC są zgodni co do konieczności zmniejszania restrykcyjności polityki pieniężnej, to dominuje ostrożne podejście, które redukuje prawdopodobieństwo odważniejszej obniżki o 50pb. Taki ruch, choć mało prawdopodobny, był wskazywany jako możliwy przez niektórych przedstawicieli EBC – wskazują ekonomiści PKO BP. Dzisiaj decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie też bank centralny Szwajcarii. Rynek zakłada, że i w tym przypadku dojdzie do obniżki o 25 pkt.