To istota niedawnej uchwały Sądu Najwyższego.
Jej kanwą stała się sprawa, w której powód domagał się zasądzenia od dwóch pozwanych (R.B. i S.W.) solidarnie pewnej kwoty pieniężnej. E-sąd wydał nakaz zapłaty, w którym uwzględnił powództwo w całości. Sprzeciw od orzeczenia wniósł tylko jeden z pozwanych (S.W.), żądając oddalenia powództwa.
Sprawa trafiła do sądu rejonowego, który wyrokiem zaocznym oddalił powództwo także wobec R.B. Apelację od tego orzeczenia wniosła strona powodowa, domagając się uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd okręgowy, rozpoznając sprawę, dostrzegł zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości i przedstawił je Sądowi Najwyższemu. Chodziło o to, czy wskazana w art. 50536 k.p.c. utrata przez nakaz zapłaty mocy odnosi się do całości roszczenia wobec tego pozwanego, który wniósł sprzeciw, czy też dotyczy pozwanych, którzy sprzeciwu nie wnosili.
Wspomniany przepis jest dość lakoniczny. Mówi, że w razie prawidłowego wniesienia sprzeciwu nakaz zapłaty traci moc w całości, a sąd przekazuje sprawę do sądu według właściwości ogólnej.