Jeśli chodzi o papiery korporacyjne, inwestuje tylko w takie o wysokim ratingu. Dlatego ok. 30 proc. portfela (dane z połowy 2015 r. – ostatnie dostępne) stanowią głównie obligacje banków. W porównaniu z papierami emitentów spoza branży finansowej cechują się one mało konkurencyjnym oprocentowaniem, ale jednocześnie prawdopodobieństwo bankructwa banku (i braku spłaty zobowiązań wynikających z emisji obligacji) można uznać za relatywnie niewielkie. Ostrożność w zarządzaniu Ipopema Gotówkowym przejawia się też w przejściowo wysokim udziale depozytów bankowych (ponad 30 proc. na koniec 2014 r.) w sytuacji, gdy zdaniem zarządzających wymagają tego niepomyślne dla papierów dłużnych warunki rynkowe.

Przy tak restrykcyjnym podejściu do ryzyka trudno o wysokie stopy zwrotu. Mimo tego Ipopema Gotówkowy nie wypada źle na tle pozostałych funduszy gotówkowych i pieniężnych. W 2015 r. plasował się powyżej średniej w grupie (1,6 proc. wobec 1,4 proc.), w dwóch poprzednich latach było podobnie. W 2013 r. fundusz znajdował się w górnej części zestawienia (25 proc. najlepszych wyników w grupie).

Połączenie dużego bezpieczeństwa i jednocześnie zdolności do osiągania konkurencyjnych stóp zwrotu należy uznać za atut funduszu (choć jego zyski przewyższają średnią w grupie zaledwie o 0,2–0,3 pkt proc.; tak było zarówno w 2013 r., 2014 r., jak i 2015 r.).

Od początku 2015 r. fundusz ma nowego zarządzającego. Jest nim Mariusz Zaród. Trzeba to wziąć pod uwagę przy ocenie funduszu w dłuższym terminie, tym bardziej że rola zarządzającego jest znaczna.

Firma Analizy Online przyznała Ipopema Gotówkowemu neutralną ocenę na poziomie trzech gwiazdek. Atuty funduszu zostały uznane za zbyt mało jednoznaczne, aby nota mogła być wyższa.