Dokładnie rok temu napisałam entuzjastyczny komentarz po exposé wygłoszonym przez premiera Donalda Tuska o tym, że w nazwie resortu rodziny i polityki społecznej znajdzie się też praca. Odczytałam to wówczas jako symboliczny, ale ważny gest, który zwiastował położenie większego nacisku na kwestie związane z pracą i warunkami zatrudnienia. I faktycznie tak się stało. Uregulowano w końcu ochronę sygnalistów. Znowelizowano kodeks pracy w taki sposób, że nałożono na pracodawców obowiązek zapewnienia zatrudnionym ochrony przed działaniem czynników, które mogą mieć negatywny wpływ m.in. na kwestie płodności. Zadbano też o pracujących opiekunów dzieci, wprowadzając świadczenie „aktywni rodzice w pracy” w ramach programu „Aktywny rodzic”.
Czytaj więcej
W przyszłym roku w grudniu będą trzy niedziele handlowe. Jednak pracownicy sklepów będą mogli pracować, rotacyjnie, tylko w dwie z nich.
Można dodać też uchwalenie przepisów o wolnym w Wigilię od 2025 r., chociaż projekt był poselski (został wniesiony do laski marszałkowskiej przez Lewicę), a czas i termin jego procedowania wzbudziły sporo kontrowersji w środowiskach biznesowych.
Liczba tych regulacji nie jest oszałamiająca, ale trzeba uczciwie podkreślić, że wiele projektów jest obecnie w trakcie procedowania. Chodzi o propozycje, które m.in. na nowo definiują staż pracy, reformę służb zatrudnienia, zmiany w układach zbiorowych pracy czy kwestie związane z zatrudnianiem cudzoziemców.