Od 2004 roku rozporządzenie (WE) nr 261/2004 stało się światowym wzorem regulacji praw pasażerów z powodu opóźnionych i odwołanych lotów. Od tego czasu zmianie nie uległa ani wysokość odszkodowań (które realnie spadły z powodu inflacji), ani większość zasad, na jakich są przyznawane. Przewoźnicy wywalczyli sobie tylko prawo do niewypłacania odszkodowań wówczas, gdy lot został opóźniony lub odwołany z przyczyn od nich niezależnych, na przykład strajku obsługi na lotniskach, czy kontrolerów ruchu lotniczego. Nie zwalnia ich to jednak z opieki nad pasażerami, w tym zapewnienia im podstawowych świadczeń.
Czytaj więcej
15 tysięcy euro odszkodowania domaga się Ryanair od niesfornego pasażera, który awanturował się podczas rejsu z Dublina na kanaryjską wyspę Lanzarote. To ostrzeżenie dla jego naśladowców. Sprawa toczy się przed sądem w Dublinie.
Planowane zmiany mają być niekorzystne dla pasażerów
Jak ujawniają teraz kancelarie zrzeszone w APRA (Association of Passenger Rights Advocates), Komisja Europejska podczas trwającej właśnie polskiej prezydencji w Radzie UE, rozważa zmiany niekorzystne dla pasażerów oraz punktualnych przewoźników. Jedna z propozycji zakłada, że pasażerowie mieliby prawo do odszkodowania dopiero wtedy, gdy będą zmuszeni czekać na lot opóźniony z winy przewoźnika minimum pięć godzin, a nie trzy godziny, jak jest obecnie.
Według APRA ograniczenie tych praw uderzy nie tylko w konsumentów, ale pośrednio w konkurencyjność linii w dobrej kondycji finansowej, które swoje rejsy wykonują bez opóźnień.
Czytaj więcej
Geopolityka, ostre wymagania środowiskowe, obowiązujące umowy społeczne – to wszystko powoduje, że europejskie linie lotnicze są osłabione w konkurencji z przewoźnikami z Bliskiego Wschodu, Chin i Turcji.