Jeśli okaże się, że mogły to być niedociągnięcia w serwisowaniu samolotów, a nie wina producenta maszyn, wszyscy w Seattle odetchną z ulgą. Ale nie na długo: Boeing i tak będzie miał za sobą jeden z najgorszych okresów w historii.
A o 2025 roku mówi się, że będzie czasem poprawy i resetu. W planach jest nawet powrót do dostaw 38 maszyn miesięcznie. Oczywiście będzie tak, jeśli amerykański regulator rynku lotniczego na to pozwoli.
Produkcja B737 MAX wznowiona. Ale dobrych wiadomości jest niewiele
Po wszystkich fatalnych wydarzeniach, dotkliwych dla reputacji i finansów, w tym kłopotach z jakością, tak w B737 MAX, jak i B787 Dreamliner, strajku, zmianach na najwyższych stanowiskach w zarządzie – w Boeingu może być już tylko lepiej.
Czytaj więcej
Rok 2024 nie przejdzie do historii jako jeden z bezpieczniejszych w światowym lotnictwie cywilnym. Katastrofa koreańskiego boeinga Jeju Air z niedzieli 29 grudnia spowodowała, że w kończącym się roku w wypadkach lotniczych zginęło prawie 320 osób.
Pod koniec 2024 r. wznowiona została produkcja B737 MAX. Przerwa trwała od września, kiedy zastrajkowali mechanicy i inżynierowie w zakładach pod Seattle. Linie lotnicze przyjęły to z wielką ulgą. Ryanair poinformował, że spodziewa się w roku 2025 aż 29 maszyn. I nawet podał, gdzie zostaną one zbazowane. To znaczy, że jakieś konkrety w harmonogramie już są.