Naprawa sytuacji w PKP Cargo będzie trudna

Związkowcy zwracają uwagę na złą strukturę organizacyjną oraz zatrudnienia w spółce. Sprzeciwiają się działaniom obecnego zarządu i apelują o pomoc do rządu.

Publikacja: 06.06.2024 04:30

PKP Cargo w trudnej sytuacji

PKP Cargo

PKP Cargo w trudnej sytuacji

Foto: PKP Cargo

Kondycja PKP Cargo jest coraz gorsza, a działania naprawcze zarządu napotykają opór związków. Chodzi m.in. o program kierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy przez okres 12 miesięcy. Według związków przy jego realizacji nie stosuje się żadnych kryteriów dotyczących nasycenia pracą czy wielkości zatrudnienia w poszczególnych lokalizacjach i jednostkach organizacyjnych.

Co gorsza, doprowadzi on do zubożenia rodzin pracowników. „Wskazaliśmy, że najpierw powinna być zaproponowana zmiana struktury organizacyjnej, następnie zarząd powinien podjąć odpowiednie działania i znaleźć sposoby na zagospodarowanie ewentualnej nadwyżki z zastosowaniem programów osłonowych” – czytamy na witrynie Federacji Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych.

Ruchy kadrowe w PKP Cargo to za mało

Następnym punktem sporu jest wypowiedziany przez zarząd w połowie maja zakładowy układ zbiorowy pracy. Również w tej sprawie związkowcy nie akceptują podejmowanych działań. W piśmie do Marcina Wojewódki, prezesa PKP Cargo, piszą wprost, że w świetle obowiązujących przepisów jest to działanie bezskuteczne. Częściową winą za problemy spółki obarczana jest poprzednia ekipa rządowa. Chodzi m.in. o realizowane w latach 2022–2023 przewozy węgla, na czym PKP Cargo miało ponieść duże straty. Co więcej, do dziś z tego tytułu nie otrzymało żadnych rekompensat.

Czytaj więcej

PKP Cargo musi ograniczyć inwestycje. Problemy finansowe

Kilka dni temu oficjalnie o pomoc do obecnej ekipy rządowej zwróciło się kilkanaście organizacji związkowych. We wspólnym piśmie do Dariusza Klimczaka, ministra infrastruktury, apelują o podjęcie działań przywracających zdrową konkurencję w transporcie. „Najistotniejszą przyczyną problemów PKP Cargo, oprócz złej struktury organizacyjnej i zatrudnienia, jest brak przewozów pozwalających na wykorzystanie potencjału spółki. Bez zmiany tego stanu rzeczy nie uda się naprawić firmy samymi decyzjami kadrowymi” – napisali związkowcy. Domagają się niezwłocznych działań, które doprowadzą do zwiększenia udziału kolei w polskim rynku transportowym. Dalej ostrzegają przed możliwą upadłością PKP Cargo. Grożą też protestami.

Zarząd PKP Cargo przekonuje, że celem programu naprawczego jest odbudowanie wartości i pozycji spółki na rynku oraz ograniczenie kosztów i zapewnienie stabilności finansowej grupy. W tym kontekście należy zauważyć, że w I kwartale grupa poniosła 118,1 mln zł straty netto. Częściowo wyniki mogłaby poprawić sprzedaż na rzecz PKP PLK zależnego Cargotoru, do którego należy około 180 km torów ze stacjami. Strony od listopada 2021 r. nie doszły jednak do porozumienia. Zapytaliśmy PKP Cargo, na jakim etapie jest ten proces, czy na sprzedaż są też wystawione jakieś inne aktywa (firmy, tabor, nieruchomości) oraz czy jest planowana reorganizacja grupy, ale do chwili zamknięcia tego wydania nie otrzymaliśmy żadnych odpowiedzi.

Czytaj więcej

PKP Cargo wypowiedziało umowy sponsoringowe. Stracił je między innymi PKOL

Wysokie koszty stałe w PKP Cargo

– Podstawowym problemem PKP Cargo są bardzo wysokie koszty stałe. O ile w czasie prosperity w branży transportowej rozkładają się one na stosunkowo dużą pracę przewozową, o tyle na spadającym rynku – z czym mamy do czynienia od kilku kwartałów – mocno uderzają w kondycję finansową grupy – mówi Michał Sztabler, analityk Noble Securities. Dodaje, że w strukturze kosztów stałych PKP Cargo największy udział ma amortyzacja i wynagrodzenia. Tej pierwszej za bardzo nie można zmienić, bo jest pochodną dużych inwestycji, które w dodatku powinny być kontynuowane, jeśli firma ma się rozwijać i myśleć o wyjściu na prostą w długim terminie.

Redukcja kosztów możliwa i konieczna jest za to w obszarze wynagrodzeń. – Zaproponowane przez zarząd PKP Cargo rozwiązania, związane zwłaszcza ze skierowaniem do 30 proc. pracowników na nieświadczenie pracy, idą w dobrym kierunku i dają szanse na poprawę kondycji finansowej i konkurencyjności narodowego przewoźnika. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy wyjątkowo silne związki zawodowe nie doprowadzą do ograniczenia skali działań naprawczych, co w przeszłości przy podobnych programach już się zdarzało – zauważa Sztabler. W jego ocenie spółka może poprawić swoją kondycję również dzięki sprzedaży zbędnego majątku. Chodzi m.in. o sprzedaż zależnej firmy Cargotor czy części taboru kolejowego, zwłaszcza węglarek.

Czytaj więcej

PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd

Dziś PKP Cargo ponosi straty nie tylko z powodu dekoniunktury w branży, ale i malejącej konkurencyjności grupy na rynku oraz zmieniającej się struktury towarowych przewozów kolejowych. Cały czas największe przychody zapewnia jej transport węgla. Tymczasem jest to ten obszar rynku, na którym przewozy mocno spadają i taka tendencja będzie się tylko pogłębiać. Nie może być jednak inaczej, gdyż węglowe bloki energetyczne w Polsce coraz mniej produkują energii i są systematycznie zamykane. – Pewne nadzieje w PKP Cargo wiązane są ze wzrostem przewozu kruszyw, ale w mojej ocenie – tak jak dotychczas – będzie to w miarę stabilny biznes. Wreszcie należy zauważyć, że od dawna cała branża szans na wzrosty upatruje w transporcie intermodalnym, ale tu z kolei panuje ogromna konkurencja, a od chwili wybuchu wojny w Ukrainie wyhamowane zostały przewozy na linii Chiny–UE – twierdzi Sztabler.

Transport
Prezes Embraera: Dla nas budowa samolotów to nie tylko biznes
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Transport
Ryanair poszedł na wojnę z kolejnym lotniskiem. Trudniej dolecieć do Legolandu
Transport
Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz
Transport
Milion dolarów na kampanię Trumpa nie pomógł. Elon Musk bierze się za Boeinga
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Transport
Huragan Éowyn uderzył w Wyspy Brytyjskie. Lotniska i szkoły zamknięte. Nie działa kolej
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku