Kondycja PKP Cargo jest coraz gorsza, a działania naprawcze zarządu napotykają opór związków. Chodzi m.in. o program kierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy przez okres 12 miesięcy. Według związków przy jego realizacji nie stosuje się żadnych kryteriów dotyczących nasycenia pracą czy wielkości zatrudnienia w poszczególnych lokalizacjach i jednostkach organizacyjnych.
Co gorsza, doprowadzi on do zubożenia rodzin pracowników. „Wskazaliśmy, że najpierw powinna być zaproponowana zmiana struktury organizacyjnej, następnie zarząd powinien podjąć odpowiednie działania i znaleźć sposoby na zagospodarowanie ewentualnej nadwyżki z zastosowaniem programów osłonowych” – czytamy na witrynie Federacji Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych.
Ruchy kadrowe w PKP Cargo to za mało
Następnym punktem sporu jest wypowiedziany przez zarząd w połowie maja zakładowy układ zbiorowy pracy. Również w tej sprawie związkowcy nie akceptują podejmowanych działań. W piśmie do Marcina Wojewódki, prezesa PKP Cargo, piszą wprost, że w świetle obowiązujących przepisów jest to działanie bezskuteczne. Częściową winą za problemy spółki obarczana jest poprzednia ekipa rządowa. Chodzi m.in. o realizowane w latach 2022–2023 przewozy węgla, na czym PKP Cargo miało ponieść duże straty. Co więcej, do dziś z tego tytułu nie otrzymało żadnych rekompensat.
Czytaj więcej
W ubiegłym roku wartość inwestycji w kolejowej grupie była najwyższa od lat. W tym roku, ze względu na trudności finansowe, firma koncentruje się na poprawie efektywności i redukcji kosztów.