Hiszpański sposób na kryzys: darmowe pociągi

W Hiszpanii, w warunkach kryzysu energetycznego, od 1 września pasażerowie będą mogli bezpłatnie podróżować różnymi pociągami krajowej sieci Renfe.

Publikacja: 14.07.2022 18:35

Hiszpański sposób na kryzys: darmowe pociągi

Foto: Adobe Stock

Jak wyjaśnił hiszpański premier Pedro Sanchez, od 1 września do końca 2022 r. bilety na pociągi obsługiwane przez służby publicznych przewoźników Cercanías, Rodalies i Media Distance (przejazdy lokalne i średniodystansowe) będą bezpłatne. Oferta nie dotyczy biletów w jedną stronę ani podróży dalekobieżnych. Darmowe bilety będą ważne na minimum 10 przejazdów w obie strony – informuje CNN.

Władze kraju zdecydowały się na takie działania w warunkach kryzysu energetycznego i wysokiej inflacji w Europie.

„Jest to zachęta do maksymalnego wykorzystania tej formy transportu publicznego. To gwarancja niezbędnego codziennego dojazdu bezpiecznym, niezawodnym, wygodnym, ekonomicznym i przyjaznym dla środowiska środkiem transportu, w obliczu stale rosnących cen energii i paliw” – głosi komunikat ministerstwa transportu.

Czytaj więcej

Anita Błaszczak: Drogie wakacje, opłacalne saksy

Program Renfe został ogłoszony wkrótce po tym, jak rząd hiszpański zobowiązał się obniżyć opłaty za transport publiczny o 50 procent. W podobnych celach Niemcy uruchomiły miesięczne karty podróżne o wartości 9 euro, z których można korzystać w transporcie lokalnym i regionalnym na terenie całego kraju.

Wcześniej, bo już pod koniec 2021 r., Austria wprowadziła „bilety klimatyczne” ze znaczną zniżką. Obowiązują we wszystkich rodzajach transportu publicznego w kraju i są zachętą do pozostawienia samochodów w domach. Klimaticket na rok kosztuje 1095 euro, czyli około 3,50 dolara dziennie.

Transport
USA znów uderzają w Chiny. Biały Dom nakłada opłaty na chińskie statki
Transport
Zamówione przez Chińczyków Boeingi wracają do Stanów Zjednoczonych
Transport
Na drogach przybywa aut po kolizjach i wypadkach
Transport
Wokół Warszawy powstanie nowa obwodnica
Transport
Chińczycy nie chcą boeingów? Rosjanie chętnie je kupią. I mają pomysł za co