Jak podał koncern, Uber uzyskał pozytywną decyzję władz miasta i teraz zamierza przyczynić się do „jak najszybszego wsparcia powrotu do normalności oraz pomocy mieszkańcom i organizacjom w transporcie po metropolii”. Firma podała, że jednocześnie zrezygnuje z opłaty serwisowej. To oznacza, że cała kwota za przejazd zasili wykonujących usługę kierowców. – Jako firma przekazaliśmy również 10 tys. kodów na bezpłatne przejazdy dla pracowników miasta oraz wskazanych przez nie służb – mówi Anabel Diaz, dyrektorka regionalna Ubera.
Uber wciąż działa w innych ukraińskich miastach, jak Lwów, Tarnopol, Iwano-Frankowsk, Winnica, Czerniowce, Chmielnicki, Łuck i Równe.
Czytaj więcej
Szef niemieckiego biura podróży Schauinsland-Reisen przekazał na pomoc Ukrainie 50 tysięcy euro z prywatnych pieniędzy, Booking.com dał milion dolarów na Czerwony Krzyż, a niemiecka firma technologiczna Traffics wysłała autobusy na granicę polsko-ukraińską.
Do Kijowa ze swoją trasą powrócił też FlixBus. Przewoźnik ogłosił, że wznawia operacje w miejscowościach, w których swoje działanie zawiesił z początkiem marca. To oznacza, że – poza stolicą – pasażerowie będą mogli podróżować m.in. z i do takich miast, jak Żytomierz, Winnica, Równe, Humania, czy Tarnopol. Firma zdecydowała się także uruchomić zupełnie nową linię, która ma połączyć Kijów z Budapesztem (jej start zaplanowano na 28 kwietnia). Będzie to trzecia już europejska stolica mająca bezpośrednie połączenie autobusowe z Kijowem, po Warszawie oraz Pradze.