Drożeją bilety lotnicze. Rosną opłaty lotniskowe

Kilku europejskich przewoźników, wśród nich Air France-KLM i Lufthansa oraz SAS informują o wprowadzaniu dopłat paliwowych. A kolejne kraje podwyższają opłaty lotniskowe. Linie lotnicze, które jeszcze cierpią z powodu pandemicznej zapaści nie są skłonne wziąć wyższych kosztów na siebie. Zapłacą pasażerowie.

Publikacja: 30.03.2022 16:46

Lotnisko w Budapeszcie

Lotnisko w Budapeszcie

Foto: Bloomberg

Rząd holenderski postanowił potroić opłaty lotniskowe, które mimo wielkiej krytyki wprowadził rok temu. Dzisiaj za wylot z Amsterdamu płacimy 8 euro. Wkrótce będzie to trzykrotnie więcej, czyli ponad 100 złotych. Przy tym rząd w Hadze nie ukrywa, jaki jest cel tej podwyżki: latania ma być mniej atrakcyjne. Zostało to zresztą zapisane w Planie Odbudowy i Odporności, który minister finansów, Kristin Kaag wysłała do Izby Reprezentantów w ostatni wtorek, 29 marca. Ale chyba powód jest jeszcze inny, bo rok temu do budżetu z tego tytułu wpłynęło 200 mln euro. W 2023 ma to być już 600 mln, jeśli nie więcej.

Nowy podatek obowiązuje jedynie pasażerów, którzy odlatują z holenderskich lotnisk. Czyli jeśli lecimy KLM przez Amsterdam gdziekolwiek dalej, to podwyższona stawka nas nie obowiązuje. Dopłaty nie obowiązują także małych dzieci, które jeszcze nie skończyły 2 lat.

Rząd w Hadze ma świadomość, że rynek zareaguje na takie nowe obciążenia, ale liczy, że reakcja będzie „ograniczona i krótkotrwała”. Przy rejsach długodystansowych, kiedy bilety kosztują po kilkaset, a nawet kilka tysięcy euro, różnica jest relatywnie niewielka. Ale dla linii niskokosztowych, które często sprzedają najtańsze bilety po 20-30 euro, to jest już spora równica. — W tej sytuacji — przyznaje min. Kaag — mogą oni wybrać alternatywny środek transportu bądź zdecydują się odlecieć z lotniska w którymś z krajów ościennych. — Ale nie przestaną latać — mówi.

Początkowy zamysł był taki, że nowe opłaty miały zniechęcić pasażerów, którzy planowali polecieć na odległość nie przekraczającą 500 km i skłonić ich do tego, by wybrali pociąg. Teraz jednak na celowniku rządu są już wszystkie rejsy.

Holendrom, którzy chcieliby uciec od nowej opłaty, najbliżej jest do lotnisk belgijskich i niemieckich. Ale i tam są podwyższone podatki lotniskowe. W Belgii wynoszą one 2 euro, jeśli celem podróży jest kraj Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej i 4 euro, jeśli jest on, poza tym obszarem. Ale już 10 euro trzeba zapłacić, kiedy przeleciany dystans nie przekracza 500 km. I takich lotów z Brukseli jest najwięcej: do Frankfurtu, Londynu i Amsterdamu.

Z tego tytułu budżet belgijski pozyska już w tym roku 30 mln euro, za rok ma to być już o 10 mln euro więcej.

W Niemczech opłaty lotniskowe wynoszą od 12,88 euro od lotów w regionie Unii Europejskiej, 32,62, jeśli pasażer leci na Bliski Wschód i na Bałkany, a stawka rośnie do 58,73 euro dla podróżujących do reszty świata.

Wyższe opłaty lotniskowe jesienią zaczną obowiązywać także w Warszawie. W końcu listopada 2021 podwyżkę o jaką wnioskował PPL zatwierdził Urząd lotnictwa Cywilnego. W przypadku opłat pasażerskich wzrost wyniesie 40 proc., ale od tego ma być wiele zniżek.

Transport
Prezes Embraera: Dla nas budowa samolotów to nie tylko biznes
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Transport
Ryanair poszedł na wojnę z kolejnym lotniskiem. Trudniej dolecieć do Legolandu
Transport
Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz
Transport
Milion dolarów na kampanię Trumpa nie pomógł. Elon Musk bierze się za Boeinga
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Transport
Huragan Éowyn uderzył w Wyspy Brytyjskie. Lotniska i szkoły zamknięte. Nie działa kolej
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku