Obie gazety powołały się na nieoficjalne źródła i zaznaczyły, że cała sprawa jest daleka od sfinalizowania.
Pomysł nie jest nowy, bo pochodzi z końca lutego 2020. Ale plany konsolidacji na rynku europejskim oddaliła pandemia COVID-19. I fakt, że praktycznie już każdy przewoźnik dostał pomoc publiczną. Jest mało prawdopodobne, aby rządy przyjaznym okiem patrzyły na przejmowanie konkurencji za pieniądze podatników. Lufthansa dostała od swojego rządu 9 mld euro państwowego wsparcia. A w umowie z Komisją Europejską, na mocy której Niemcy wsparli swojego przewoźnika, jest zapis, że do czasu spłacenia 75 proc. pożyczonego kapitału Lufthansa nie ma prawa przejmowania więcej niż 10 proc. w konkurencyjnej linii bądź jakiejkolwiek firmie z branży lotniczej. Niemiecka linia właśnie ogłosiła porozumienie o obniżeniu zarobków pilotów w zamian za powstrzymanie się od zwolnień do końca marca 2022, a w ostatnią środę, 23 grudnia opublikowała plan cięcia kosztów, w tym zawieszenie przyjmowania jakichkolwiek pracowników.