Takie stanowisko miały przedstawić na posiedzeniu europejskich organizacji pracowniczych Alstoma przewidywanym na 31 stycznia, ale odroczonym do 8 lutego na prośbę dyrekcji. Stanowisko przedstawicieli załogi ma charakter konsultacyjny, ale zasięganie takich opinii jest obowiązkowe we Francji w razie fuzji dwóch firm.
„Wszystkie organizacje związkowe w Alstom France są stanowczo przeciwne projektowi uczynienia z Alstoma filii Siemensa w postaci przedstawianej do teraz. Jest to mianowicie projekt wyłącznie polityczny i finansowy, bez żadnej strategii przemysłowej" — oświadczyły we wspólnym komunikacie CFDT, CFE-CGC, CGT i FO. Związki oparły się na ekspertyzie, jaką zamówiły w 2 firmach, francuskiej Sécafi i niemeickiej Info Institut i uważają, że sytuacja finansowa Alstoma i jego perspektywy rynkowe — zamówienia skoczyły w IV kwartale o 75 proc. — nie uzasadniają tego mariażu, w którym Siemens będzie u sterów.
Na podstawie protokołu umowy podpisanego we wrześniu, Siemens miałby 50 proc. udziałów i mógłby następnie kupić akcje Alstoma najwcześniej po 4 latach od chwili sfinalizowania transakcji, co ma nastąpić pod koniec 2018 r.
Związki obawiają się, że po tych 4 latach, kiedy kupujący zachowa pełne zatrudnienie, Siemens przystąpi do nowej restrukturyzacji. „Obojętnie czy chodzi o tabor szynowy, czy o elementy składowe jak sprzęt sygnalizacyjny, różnice organizacyjne z Siemensem, liczne dublowanie się stanowisk pracy i nieuchronne decyzje dotyczące wyboru produktów dotkną z różnych powodów najpierw obecną ekipę Alstoma. Także rozbieżności, jakie wychodzą na jaw między szefami Alstoma i Siemensa są bardzo złym sygnałem o możliwości dokonania tego zbliżenia w dobrych warunkach dla załogi Alstoma" — wyjaśniły związki.
Uważają ponadto, że środki finansowe Alsatoma, przy braku zadłużenia i fundusze, jakie firma pozyska ze sprzedaży swych spółek w energetyce, z której wychodzi, mogłyby pozwolić na rozważanie „zakupu aktywów, a nawet powiązań na równej stopie".