To odzew na czwartkową decyzję zarządu, który oskarżył dyrektora o naruszenia prawa przetargowego oraz brak dbałości o dobre imię teatru.
- Zarzuty dotyczą wniosków po kontroli, która odbyła się na początku zeszłego roku, nic się w tej sprawie nie działo aż do premiery „Dziadów”, które nie spodobały się PiS. Po premierze wszystko nagle się zmieniło, zaczęła się nagonka – mówi dyrektor Krzysztof Głuchowski.
W czwartek dyrektora poparł cały, blisko dwustuosobowy zespół Teatru im. Słowackiego – wszystkie jego piony.
Od czwartku wieczór nie milkną protesty środowiska artystycznego. Jako pierwsza protestowała Gildia Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych.
„Żądamy wycofania się z decyzji o rozpoczęciu procedery odwołania dyrektora Teatru Słowackiego Krzysztofa Głuchowskiego. To brutalna ingerencja w autonomię instytucji artystycznej i wolność twórczości. Pogwałcenie gwarantowanych przez Konstytucję RP wolności i praw. Gildia Polski Reżyserek i Reżyserów Teatralnych sprzeciwia się takim praktykom i wzywa do solidarności wobec Teatru Słowackiego całe środowisko ludzi kultury” – napisała Gildia.