Unijna marchewka dla Mińska

Na szczycie szefów dyplomacji UE, Białoruś dostała na zachętę kolejne zawieszenie sankcji i udział w Partnerstwie Wschodnim

Aktualizacja: 17.03.2009 07:25 Publikacja: 16.03.2009 21:01

Unijna marchewka dla Mińska

Foto: AP

Ministrowie spraw zagranicznych UE uznali wczoraj, że Białoruś nie wypełniła do końca pokładanych w niej nadziei, i zdecydowali o przedłużeniu na kolejny rok sankcji oznaczających zakaz podróżowania po Unii dla 38 przedstawicieli najwyższych władz tego kraju. Jednak sankcje istnieją tylko na papierze, a ich stosowanie zostało zawieszone na kolejne dziewięć miesięcy.

– Ma to zachęcić władze w Mińsku do dalszych wysiłków na drodze do demokratyzacji i respektowania praw człowieka, w tym praw mniejszości narodowych – wyjaśniał uczestniczący w spotkaniu w Brukseli szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Jego zdaniem zezwolenie, a właściwie przymknięcie oka, na niedzielny zjazd i wybory nowych władz Związku Polaków na Białorusi to dobry znak.

– Władze w Mińsku wystraszyły się licznej obecności mediów, posłów i senatorów z Polski na niedzielnym zjeździe Związku Polaków na Białorusi. Ale to, czy nie będzie represji wobec Polaków, dopiero się okaże. Już wiadomo, że trzy osoby straciły pracę – mówi „Rz” Marek Bućko, wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja wspierającej Polaków na Białorusi. Na dalsze ustępstwa ze strony Aleksandra Łukaszenki liczy też szef parlamentarnego zespołu ds. Białorusi Robert Tyszkiewicz z PO.

– Niedzielny zjazd jest dopiero etapem przywracania legalności Związku Polaków na Białorusi. Władze ZPB dostały silny demokratyczny mandat i mogą teraz reprezentować interesy mniejszości w negocjacjach z władzami – podkreśla w rozmowie z „Rz” poseł Tyszkiewicz.

Unijni dyplomaci nie zdecydowali jeszcze, czy zaproszą Łukaszenkę na szczyt Unii Europejskiej i państw Europy Wschodniej 7 maja w Pradze, na którym ma zostać zainicjowany projekt Partnerstwa Wschodniego. Program pomocy finansowej, współpracy handlowej i ułatwień wizowych na pewno obejmie Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, Armenię i Azerbejdżan. Udział Białorusi stoi jeszcze formalnie pod znakiem zapytania, ale polski minister po wczorajszej rozmowie z szefami dyplomacji pozostałych 26 państw UE uznał, że sprawa jest faktycznie przesądzona.

– Do rozstrzygnięcia pozostaje szczebel reprezentacji politycznej Białorusi w programach współpracy z UE – uważa Sikorski. Jego zdaniem jest duża szansa, że Partnerstwo Wschodnie zostanie przyjęte w kształcie zaproponowanym przez Komisję Europejską, czyli z funduszami rzędu 600 mln euro.

– Właśnie przekonałem do tego Hiszpanię – relacjonował Sikorski. Szczegóły projektu przywódcy 27 państw zatwierdzą na najbliższym szczycie UE w Brukseli 19 – 20 marca.

Głębszą współpracę z Mińskiem Unia uzależnia od stopnia demokratyzacji na Białorusi. W szczególności, jak podkreśliła unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner, nie może być tam więźniów politycznych, należy ułatwić rejestrację i działanie organizacji pozarządowych, zaprzestać prześladowań społeczeństwa obywatelskiego oraz wprowadzić pełną swobodę działania mediów krajowych i dostęp do rynku mediów zagranicznych. Włosi protestują przeciwko wprowadzonym przez Mińsk ograniczeniom podróży białoruskich dzieci, głównie sierot, za granicę.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156