Kto okrada kasę UE

Brytyjczycy, zabiegając o mniejszy budżet Unii, piętnują jej rozrzutność. Bruksela odpiera zarzuty

Publikacja: 13.11.2010 00:14

Niedźwiedź polarny na miarę potrzeb dyrekcji ogrodu zoologicznego w Hanowerze

Niedźwiedź polarny na miarę potrzeb dyrekcji ogrodu zoologicznego w Hanowerze

Foto: www.zoo-hannover.de

W 2009 roku 411 tys. euro z regionalnego funduszu rozwojowego zasiliło budowę centrum fitness i rehabilitacji dla psów na Węgrzech. 900 tys. euro przekazano na budowę centrum spa z polem golfowym w północno-zachodnich Niemczech, które borykają się z wysokim bezrobociem. Obie inwestycje znalazły się wysoko na liście 50 przykładów marnotrawienia unijnych pieniędzy opublikowanej przez brytyjską organizację Open Europe.

– Jednym z moich „ulubionych” przykładów marnotrawstwa jest komiks, którego bohaterem jest koń podróżujący do Brukseli. Spotyka się z urzędnikami i w przystępny sposób przybliża dzieciom w Niemczech Unię Europejską. Wyrzucono w błoto kolejne 5 tysięcy euro – mówi „Rz” Mats Persson z Open Europe.

Inny projekt miał pogłębić emocjonalny związek tyrolskich rolników z ziemią. Z raportu wynika też, że 7 milionów euro przekazano z unijnego budżetu dla zoo w Hanowerze, które postanowiło stworzyć replikę kanadyjskiego Jukonu. Z Kanady sprowadzono w tym celu wilki, karibu, nawet przesadzono klony. Pieniądze pochodziły z unijnych funduszy strukturalnych, które dofinansowują projekty zwiększające zatrudnienie i wzrost gospodarczy. Zdaniem Open Europe projekt przyczynił się do powstania zaledwie 20 miejsc pracy.

[wyimek]Lokalne władze, walcząc o unijne fundusze, popierają najdziwniejsze projekty[/wyimek]

– Te projekty nie przynoszą efektów i nie powinny być finansowane z unijnego budżetu. Czy w czasie, kiedy każdy kraj szuka oszczędności, ktoś zdecydowałby się na finansowanie związków emocjonalnych tyrolskich rolników z ich ziemią? – pyta Persson. Organizacja domaga się zmniejszenia biurokracji, skierowania funduszy dla krajów najbiedniejszych i reformy wspólnej polityki rolnej (CAP).

Jednak, jak podkreślają unijni eksperci, za wiele wymienionych w raporcie nieprawidłowości nie odpowiada Bruksela, tylko władze krajów członkowskich.

– Unia Europejska wyznacza ogólne kryteria przyznawania środków, ale to władze krajowe wybierają najlepsze projekty i one mają kontrolować, na co wydawane są pieniądze. Niestety, bardzo często robią to dla doraźnych celów politycznych – tłumaczy „Rz” Jorge Nunez Ferrer z Centrum Europejskich Studiów Politycznych w Brukseli. Jego zdaniem projekt pobudzający miłość Tyrolczyków do ziemi został zapewne przedstawiony Brukseli jako sposób na podniesienie atrakcyjności regionu i jego walorów turystycznych.

Co roku z unijnego budżetu w ramach polityki spójności finansowane są setki tysięcy projektów, które mają pomóc najbiedniejszym regionom zmniejszyć bezrobocie, przyciągnąć turystów czy inwestycje. Z informacji Komisji Europejskiej wynika, że od 2000 roku ta polityka doprowadziła do powstania 600 tysięcy miejsc pracy. Na specjalnie utworzonej stronie Komisja Europejska oddala m.in. zarzuty, że unijne wydatki są nieprzejrzyste i stały się polem do wielu nadużyć.

– Kontrola wydatków rzeczywiście znacznie się poprawiła. Zdobycie unijnych funduszy nie jest łatwe. W efekcie nadużycia są mniejsze niż w budżetach unijnych. Ale nie oznacza to, że nie będzie dalszych reform. Kraje członkowskie powinny być rozliczane ze skuteczności projektów i karane, jeśli nie osiągną zapowiadanych celów. Wtedy nikt by nie zgłosił projektu dla tyrolskich rolników – uważa Nunez Ferrer.

Brytyjczycy nieprzypadkowo publikują raport właśnie teraz. Premier David Cameron ostro walczy o ograniczenie unijnych wydatków. Nie zgodził się na propozycję Parlamentu Europejskiego, by zwiększyć przyszłoroczny budżet UE o 6 proc. Zdaniem wielu ekspertów to jednak tylko wstęp do prawdziwej batalii o budżet na lata 2014 – 2020. Wielka Brytania chce jego zmniejszenia i domaga się, by jeszcze w tym roku rozpoczęły się negocjacje na ten temat. Na brytyjskich propozycjach może jednak ucierpieć Polska, która jest największym beneficjentem unijnych dopłat.

– Wielka Brytania to ostatni kraj, który powinien domagać się ograniczania budżetu. Dzięki swojemu rabatowi Wielka Brytania i tak nic nie wpłaca do unijnej kasy – mówi Nunez Ferrer.

Debatę o unijnych wydatkach ożywiła też informacja z Włoch. Kilka dni temu wyszło na jaw, że lokalne władze w Neapolu wykorzystały unijne fundusze rozwojowe na sfinansowanie koncertu Eltona Johna we wrześniu 2009 roku. – Komisja chce wiedzieć jak najszybciej, jak do tego doszło – powiedział w piątek rzecznik Komisji Europejskiej Tom van Lierop.

[ramka][link=http://www.openeurope.org.uk]www.openeurope.org.uk - oficjalna strona Open Europe[/link][/ramka]

W 2009 roku 411 tys. euro z regionalnego funduszu rozwojowego zasiliło budowę centrum fitness i rehabilitacji dla psów na Węgrzech. 900 tys. euro przekazano na budowę centrum spa z polem golfowym w północno-zachodnich Niemczech, które borykają się z wysokim bezrobociem. Obie inwestycje znalazły się wysoko na liście 50 przykładów marnotrawienia unijnych pieniędzy opublikowanej przez brytyjską organizację Open Europe.

– Jednym z moich „ulubionych” przykładów marnotrawstwa jest komiks, którego bohaterem jest koń podróżujący do Brukseli. Spotyka się z urzędnikami i w przystępny sposób przybliża dzieciom w Niemczech Unię Europejską. Wyrzucono w błoto kolejne 5 tysięcy euro – mówi „Rz” Mats Persson z Open Europe.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155