Kilkanaście dni przed wyborami w Katalonii (28 listopada) władze tego liczącego 7 mln mieszkańców regionu w północnej Hiszpanii wydały dekret, który – jak pisał w piątek dziennik “El Mundo” – robi z dyrektorów szkół “lingwistycznych żandarmów”. I zmusza ich do łamania prawa, bo Trybunał Konstytucyjny nakazał Katalonii traktowanie kastylijskiego (hiszpańskiego) i katalońskiego jako równoprawnych języków.
Dekret nakazuje dyrektorom zmuszanie do łamania prawa nauczycieli, którzy z kolei będą musieli narzucić kataloński uczniom pod groźbą utraty pracy. Dyrektor będzie mógł tak dobrać skład ciała pedagogicznego, by znaleźli się w nim wyłącznie katalońscy nacjonaliści i separatyści, co nie pozostanie bez wpływu na kształtowanie tożsamości uczniów. Już wcześniej w Katalonii zdarzało się, że dzieci rozmawiające po hiszpańsku podczas przerwy były surowo upominane przez nauczycieli.
Wielu mieszkańców tego regionu skarży się od dawna na “językowy apartheid”. Władze Katalonii, zanim uczyniły z dyrektorów strażników języka katalońskiego w szkołach, robiły wszystko, by wyeliminować hiszpański ze sklepów. Właścicielom nakazano wypełnianie po katalońsku faktur, spisywanie umów i wydawanie ulotek reklamowych, grożąc karami do 10 tys. euro. Potem przyszła kolej na kina, które próbowano zmusić do dubbingowania lub opatrywania katalońskimi napisami połowy filmów. Dochodziło do absurdalnych sytuacji, takich jak zatrudnianie tłumaczy w lokalnym parlamencie z okazji wystąpień polityków z hiszpańskojęzycznej Nikaragui, których wszyscy obecni doskonale rozumieli.
Językowym apartheidem w Katalonii zajął się Trybunał Konstytucyjny zaalarmowany przez opozycyjną, prawicową Partię Ludową, że nowy statut tego regionu jest niezgodny z ustawą zasadniczą Hiszpanii. Sędziowie zakwestionowali 14 artykułów, głównie zapisy nadające regionowi odrębną tożsamość, dotyczące symboli narodowych i właśnie prymatu katalońskiego nad hiszpańskim.
W odpowiedzi na wyrok Trybunału na ulice Barcelony wyszło w lipcu milion demonstrantów. Żądali ogłoszenia niepodległości Katalonii. “Żegnaj Hiszpanio”, “Jesteśmy narodem, to my decydujemy” – głosiły napisy na transparentach.