Na razie Komitet Śledczy sprawdza, czy oskarżani o spowodowanie śmierci księgowego lekarze – chirurg Larysa Litwinowa i zastępca naczelnika aresztu Butyrki ds. medycznych Dmitrij Krotow – nie symulują choroby, by utrudnić śledztwo. Są to jedyne jak dotąd osoby oficjalnie obwinione o przyczynienie się do śmierci księgowego Funduszu Hermitage. W zeszłym tygodniu oboje znaleźli się w szpitalach.
37-letni Magnitski umarł w areszcie w listopadzie 2009 roku. Przeciwstawiał się wyprowadzeniu z Hermitage ogromnych kwot przez mafię funkcjonariuszy służb specjalnych i podatkowych. W efekcie sam został oskarżony o opracowanie przestępczego schematu uchylania się od podatków i zamknięty w areszcie. Żądano od niego odwołania obciążających funkcjonariuszy zeznań. Zachorował na zapalenie woreczka żółciowego i trzustki. Nie zapewniono mu pomocy lekarskiej. W efekcie znalazł się w skrajnie złym stanie zdrowia i według oficjalnej wersji w tych okolicznościach umarł.
Wiele wskazuje jednak, że Magnitskiemu nie tylko rozmyślnie rujnowano zdrowie, ale też, że w ostatnich godzinach życia był on katowany przez funkcjonariuszy aresztu Matroska Tiszyna, gdzie został przewieziony z Butyrek tuż przed śmiercią. Matka zmarłego Natalia Magnitska pisze do Komitetu Śledczego, że w akcie zgonu napisano m.in. o podejrzeniu wstrząsu mózgu, a także o śladach pobicia na ciele (sińce i strupy).Co jednak najważniejsze, Magnitska ujawnia, że bezpośrednio po śmierci jej syna prokuratura preobrażenskiego rejonu Moskwy uznała, iż został on zakatowany. Trzy dni po śmierci więźnia w prokuraturze tej powstał wniosek o wszczęcie śledztwa z paragrafu o morderstwo, który jednak nie ujrzał światła dziennego.
Matka księgowego oskarża prowadzących obecne śledztwo o „skrupulatne ukrywanie" faktów świadczących o tym, że został on zamordowany. I żąda rozpoczęcia śledztwa przeciw osobom, jej zdaniem winnym tego morderstwa – prokuratorowi generalnemu Jurijowi Czajce oraz kilkunastu funkcjonariuszom FSB, MSW i służby podatkowej, a także sędziom, którzy zatwierdzali zastosowanie wobec Magnitskiego aresztu tymczasowego.
Funkcjonariusze służby skarbowej i MSW, których Magnitski oskarżał o spisek w celu wyprowadzenia z Hermitage 230 milionów dolarów, w ciągu dwóch ostatnich lat wzbogacili się w niewytłumaczalny sposób. Olga Stepanowa, urzędniczka urzędu skarbowego, która odegrała kluczową rolę w sprawie, zarejestrowała wraz z mężem w rajach podatkowych spółki, na których rachunkach znalazło się 8 milionów euro. Zbudowała też dwa domy – jeden pod Moskwą, a drugi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jej zastępczynie Elena Anisimowa i Olga Cariewa kupiły warte 2 miliony dolarów apartamenty w Dubaju.