Cmentarzysko Unii Europejskiej

Region Morza Śródziemnego staje się cmentarzem Europy – ostrzega premier Malty po kolejnej katastrofie łodzi z imigrantami.

Publikacja: 12.10.2013 11:33

Wrak łodzi, która rozbiła się pod Lampedusą.

Wrak łodzi, która rozbiła się pod Lampedusą.

Foto: AFP

Premier Joseph Muscat twierdzi, że reszta Europy porzuciła Maltę z jej problemem, zamiast wspólnie szukać rozwiązań.

Wczoraj, podczas akcji włoskiej i maltańskiej straży przybrzeżnej w Cieśninie Sycylijskiej, na wodach terytorialnych Malty, udało się uratować z tonącej łodzi 221 uchodźców. Wśród ocalonych uciekinierów z Syrii i Afryki jest 10 dzieci. Szacuje się, że zginęło około 50 osób. Na razie w miejscu katastrofy, które znajduje się 120 km od włoskiej wyspy Lampedusa, wydobyto 31 ciał.

Podczas kolejnego wypadku, także wczoraj, interweniowali Egipcjanie, gdy u ich wybrzeża przewróciła się łódź z uciekinierami z Syrii i Palestyny. Utonęło 12 osób, 116 zdołano uratować.

„Ile osób musi jeszcze zginąć w oczekiwaniu na to, by Europa zdała sobie sprawę z krytycznej sytuacji w basenie Morza Śródziemnego, które stało się cmentarzyskiem?" - pytał retorycznie premier Muscat. Zwrócił uwagę na to, że europejscy politycy „tylko mówią o problemie, ale to puste gadanie". „Obecnie rozmawiają głównie o zaostrzeniu lub rozluźnieniu polityki imigracyjnej. Tyle, że teraz naszym zmartwieniem są przede wszystkim ludzie na łodziach" - mówił.

Zobacz zdjęcia z akcji ratunkowej na Malcie

Po kolejnej katastrofie władze Włoch przekonują, że trzeba natychmiast zatrzymać proceder przemytu ludzi z Afryki. Włoski Czerwony Krzyż zaproponował utworzenie korytarzy humanitarnych dla uchodźców, by zagwarantować bezpieczną przeprawę tym, którzy uciekają przed wojnami i proszą o pomoc.

Tydzień temu w pobliżu włoskiej Lampedusy zatonął statek z uchodźcami z Afryki. Wciąż trwają poszukiwania ofiar. W piątek wyłowiono ciała kolejnych 28 osób, a bilans tragedii wzrósł do 339.

Unijna komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstrom zaproponowała zorganizowanie szerokiej operacji poszukiwawczo-ratowniczej na Morzu Śródziemnym. Celem misji, która miałaby objąć region od Cypru po Hiszpanię, realizowanej przez unijną agencję Frontex, byłoby przejmowanie łodzi z imigrantami próbującymi dotrzeć do UE. Frontex czyli Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Granicach Zewnętrznych Państw Członkowskich Unii Europejskiej w ostatnich latach zdołała ocalić tysiące imigrantów, ale jej ostatnie operacje zostały poważnie okrojone, gdy powodu kryzysu jej budżet ścięto z 118 mln euro w 2011 r. do 85 mln w tym roku.

Pewne jest, że na razie nie ma szans na zmianę rozporządzenia Dublin II, zgodnie z którym to państwo członkowskie, w którym nielegalny imigrant przekroczył granicę UE, jest odpowiedzialne za rozpatrzenie jego wniosku o azyl. Na tym właśnie zależy najbardziej państwom, które są najbardziej obciążone napływem uchodźców czyli Włochom, Hiszpanii, czy Grecji.

Premier Joseph Muscat twierdzi, że reszta Europy porzuciła Maltę z jej problemem, zamiast wspólnie szukać rozwiązań.

Wczoraj, podczas akcji włoskiej i maltańskiej straży przybrzeżnej w Cieśninie Sycylijskiej, na wodach terytorialnych Malty, udało się uratować z tonącej łodzi 221 uchodźców. Wśród ocalonych uciekinierów z Syrii i Afryki jest 10 dzieci. Szacuje się, że zginęło około 50 osób. Na razie w miejscu katastrofy, które znajduje się 120 km od włoskiej wyspy Lampedusa, wydobyto 31 ciał.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157