- Tym razem jest szansa, że będzie inaczej. Koalicja rządząca stolicą może to przegłosować, nawet bez poparcia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - mówi "Rz" Andrzej Pukszto, politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie.
- Wśród Litwinów jest nawet pewnego rodzaju kult Lecha Kaczyńskiego, to postać znana, ważna dla polityków - dodaje doc. Pukszto.
Wspomniani konserwatyści, mer Remigijus Šimašius i przedstawicielka Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Renata Cytacka zwrócili się kilka dni temu do administracji stolicy o zaproponowanie odpowiedniej ulicy - pisze portal zw.lt.
Departament Rozwoju Miasta odpowiedział tajemniczo, że "jeżeli będzie taka propozycja", to wybierze ulicę i przedstawi radzie miejskiej do zatwierdzenia. Na to radni, że propozycja już jest, i administracja powinna wskazać odpowiednią lokalizację.
Pierwsze pomysły uczczenia Lecha Kaczyńskiego nadaniem jego imienia ulicy w Wilnie pojawiły się już parę miesięcy po katastrofie smoleńskiej.