Sensacyjną informację o torturach w tajnym więzieniu CIA w Polsce podała amerykańska Associated Press. Agencja oparła się na informacjach byłych pracowników CIA i raporcie inspektora generalnego CIA.
5 grudnia 2002 r. na lotnisku w Szymanach pod Szczytnem wylądował amerykański samolot Gulfstream N63MU. Według AP tego dnia do Polski przywieziono Saudyjczyka Abd al Rahima al Nashiriego podejrzanego o udział w ataku na okręt USS "Cole". W tajnym więzieniu miało go przesłuchiwać dwóch amerykańskich oficerów – Albert i Mike (AP nie podała ich nazwisk). Obaj odmówili agencji komentarza.
Albert, z pochodzenia Egipcjanin, pracował w FBI. Mike był jego przełożonym. Obaj, jak donosi AP, torturowali al Nashira, przystawiając mu do głowy na zmianę broń i włączoną wiertarkę. Tortury miały trwać miesiąc, po czym więźnia z Polski wywieziono. Mike jest dziś na emeryturze. Albert pracuje dla CIA jako prywatny ekspert.
[srodtytul]Jak nękano innych [/srodtytul]
Informacje AP pokrywają się z ujawnionymi przez media wcześniej fragmentami raportu inspektora generalnego CIA. Wiemy z nich, że metody przesłuchań przy użyciu wiertarki i broni CIA stosowała wobec Chalida Szejka Mohammeda, autora zamachów na WTC, i Abu Zubajdy z al Kaidy. Ale w ich przypadku informację o tajnym więzieniu zamazano. Z tego, co już wiadomo – pisały też o tym amerykańskie media – obu przetrzymywano w 2003 r. w Polsce.