Hiszpania nie pamięta tak gigantycznego zgromadzenia. Na podmadryckim lotnisku Cuatro Vientos, które ma powierzchnię 48 boisk do piłki nożnej, nie pomieścili się wszyscy pielgrzymi. W homilii wygłoszonej podczas niedzielnej mszy zamykającej XXVI Światowe Dni Młodzieży papież prosił młodych katolików, by nie przeżywali wiary w samotności. – Nie można podążać samotnie za Jezusem. Ten, kto ulega pokusie wiary „na własny rachunek", zgodnie z indywidualistyczną mentalnością dominującą w społeczeństwie, ryzykuje, że nigdy nie spotka Jezusa Chrystusa albo podąży za jego fałszywym wizerunkiem. Proszę was, drodzy przyjaciele, byście kochali Kościół, który zrodził was do wiary, pomógł wam lepiej poznać Chrystusa i pozwolił odkryć piękno jego miłości – apelował.
Potrzebna odwaga
– Nie bójcie się być katolikami, bądźcie odważnymi świadkami wiary, bez kompleksów, autentycznymi i wiarygodnymi – mówił. Uprzedzał młodych ludzi, że przyjdzie im nieraz iść pod wiatr w „kulturze relatywizmu, która rezygnuje z poszukiwania i posiadania prawdy".
Nie odnosząc się bezpośrednio do związków homoseksualnych, papież wygłosił pochwałę nierozrywalnego małżeństwa mężczyzny i kobiety. We wcześniejszych wystąpieniach odniósł się z kolei do aborcji i eutanazji. W pierwszym dniu swojej trwającej od czwartku wizyty w Hiszpanii mówił o ludziach, którzy, „uważając się za bogów, chcą decydować, kto zasługuje na to by żyć, a kto może zostać poświęcony". W sobotę w oś- rodku dla niepełnosprawnych ostrzegał, że społeczeństwo, które nie umie zaakceptować tych, którzy cierpią, i nie chce dzielić z nimi cierpienia, jest „okrutne i nieludzkie".
Seminarzystom i młodym zakonnicom tłumaczył, że w świecie, który próbuje „wykluczyć Boga", potrzebna jest z jednej strony świętość, a z drugiej „pewien chrześcijański radykalizm".
Nie nazywając po imieniu pedofilii, mówił o „zgniłych jabłkach" wśród duchowieństwa. – Musimy być święci – apelował. – Wstępujcie do seminariów wyłącznie jeśli jesteście dogłębnie przekonani, że Bóg was wzywa – zaklinał kandydatów na księży, przypominając im, że są winni posłuszeństwo Kościołowi, m.in. w kwestii celibatu.