Kryzys dosięga Włochy

Czy wprowadzenie niepopularnych reform wystarczy, by zatrzymać kryzys

Aktualizacja: 08.11.2011 03:05 Publikacja: 08.11.2011 02:56

Grecki minister finansów Evangelos Vénizelos

Grecki minister finansów Evangelos Vénizelos

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Europejskie rządy drżą w posadach pod naporem długów. W Grecji powstaje gabinet zgody narodowej. We Włoszech Silvio Berlusconi może dziś przegrać głosowanie w parlamencie. A we Francji w strachu przed obniżką ratingu i rynkową rewoltą rząd proponuje podwyższenie wieku emerytalnego.

Wobec braku pomysłów polityków pojawiają się oddolne inicjatywy. We Włoszech obywatel Giuliano Melani zamieścił ogłoszenie w „Corriere della Sera" z apelem do rodaków o odkupienie włoskiego długu. Ale dla spełnienia postulatu Melaniego każdy Włoch, włączając niemowlaki, musiałby wyłożyć ponad 28 tysięcy euro, żeby wykupić dług od zagranicznych inwestorów i od włoskich banków.

 

We Włoszech inwestorzy czekali na wynik dzisiejszego głosowania nad budżetem. Wynik negatywny dla rządu oznacza koniec Berlusconiego i szansę na powołanie gabinetu z Mario Montim na czele, powszechnie szanowanym profesorem ekonomii, w przeszłości unijnym komisarzem. – Miałby duży kredyt zaufania na wprowadzenie niepopularnych reform, które są konieczne dla uniknięcia bankructwa kraju – mówi „Rz" profesor Paolo Manessi z Uniwersytetu Bolońskiego.

28 tys. euro powinien wyłożyć każdy Włoch, aby spłacić zadłużenie swego państwa

Włochy to kolejna potencjalna ofiara kryzysu w strefie euro. Rentowność ich obligacji zbliża się do 7 procent. Właśnie przy takim poziomie o pomoc prosiły Grecja, Irlandia i Portugalia, a rządzący ustępowali miejsca nowym politykom. Wszystkie te kraje płacą teraz za błędy w polityce gospodarczej. – Przez wiele lat rynki nie dostrzegały słabości tych gospodarek. Bo uważały, że wyjście ze strefy euro jest niemożliwe. Teraz kraje te są zmuszane do reform – uważa profesor Manessi.

Tyle że reformy mogą już nie wystarczyć do uspokojenia rynków. A decyzja euroszczytu sprzed dwóch tygodni o zwiększeniu funduszu ratunkowego do biliona euro na razie nie ma widoków na realizację.  Swoich udziałów nie chcą zwiększać kraje europejskie (szczególnie Niemcy), a wyglądane z nadzieją Chiny czekają, aż Europa zaprowadzi u siebie porządek.

Od 21 lipca, gdy szczyt strefy euro po raz pierwszy zdecydował o redukcji greckiego długu i zwiększeniu funduszu ratunkowego, rynki tracą. Włoska giełda 19 proc., frankfurcka – 16 proc. Nieobecność w strefie euro nie uodparnia na zarażenie – warszawski WIG20 spadł w tym czasie o 12 proc.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156