Tekst z archiwum tygodnika "Przekrój"
Na początek wyjaśnienie. Gdy piszemy o Boskim Państwie, raz mamy na myśli Stolicę Apostolską, raz Watykan. Jednak pojęcia te nie są tożsame. Pierwsze oznacza aparat władzy Kościoła rzymskokatolickiego, którego korzenie sięgają średniowiecza. Terytorium, którego Stolica dawniej była suwerenem, to zlikwidowane w 1870 roku Państwo Kościelne. Wtedy zjednoczyły się rozbite na małe państewka Włochy.
Drugie pojęcie, państwo-miasto Watykan, to terytorium wyłonione z Włoch w 1929 roku na mocy traktatów laterańskich. Dały one Stolicy Apostolskiej organizm państwowy, a więc twór, który posiada ludność, terytorium i suwerenność. Tym tworem jest właśnie Watykan – najmniejsze państwo świata, ale działające jak w boskim zegarku.
Kto nim rządzi?
Oczywiście papież – ostatni monarcha absolutny w Europie. Skupia w swych rękach władzę wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą. Tę pierwszą w jego imieniu sprawuje „rząd” z „premierem” kardynałem Giovannim Lajolem na czele. Resorty różnią się od klasycznych ministerstw: premier ma pod sobą departamenty, takie jak: obsługi technicznej, administracji muzeów czy departament watykańskich willi (rezydencji eksterytorialnej Castel Gandolfo). Za legislatywę można uznać Zgromadzenie Kardynałów, zaś sądownictwo jest w rękach trzech trybunałów rozpatrujących cywilne i karne sprawy Watykanu. O tym później.