Zmniejszenie wzrostu z 7,4 proc. do 7 proc. PKB wywołało zaniepokojenie w Chinach. Występując przed 3 tysiącami „przedstawicieli ludowych" chińskiego parlamentu, premier nazwał najmniejszy od ćwierć wieku wzrost „nową normalnością".
Przyzwyczajonych przez dwa dziesięciolecia do dwucyfrowych skoków gospodarki próbował przekonać, że takie hamowanie piąty rok z rzędu to nic złego. Ale też że właśnie tak będzie w najbliższych latach wyglądała najszybciej rozwijająca się gospodarka świata. Premier poświęcił temu 30 stron spośród 38 w swym przemówieniu odczytanym podczas rozpoczęcia obrad parlamentu.