Eksperci od ochrony środowiska działają na dwa fronty

Osoba opracowująca specjalny raport dotyczący wpływu inwestycji na środowisko może go później oceniać.

Publikacja: 25.02.2013 09:36

Wiele inwestycji wymaga uzyskania tzw. decyzji środowiskowej. Bez niej nie powstanie elektrownia, lotnisko czy autostrada. Z tym że obszerny dokument, w którym przedsiębiorca wskazuje wpływ jego inwestycji na środowisko, przygotowują na zlecenie inwestora osoby, które są także urzędnikami lub ekspertami np. regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. Zdarza się więc, że oceniają pracę własną lub swoich kolegów.

O problemie inwestorzy mówią nieoficjalnie. Obawiają się późniejszych utrudnień ze strony osób oceniających ich raporty. Opinię o tym zjawisku mają jednak zdecydowanie negatywną.

– Jeżeli inwestor uzyskuje odpłatną pomoc podczas opracowania dokumentacji środowiskowej od osoby zatrudnionej w urzędzie, a następnie ta sama osoba występuje już w roli urzędnika państwowego opiniującego tę dokumentację, to trudno uznać tę sytuację za prawidłową – uważa Marcin Oszczak z kancelarii CMS Cameron McKenna.

Przepisy regulujące kwestię ocen oddziaływania na środowisko nie zabraniają urzędnikom udziału w postępowaniu związanym ze sprawą, w której wcześniej uczestniczyli jako eksperci wynajęci przez inwestorów. Także eksperci zewnętrzni nie mają takich ograniczeń.

– Nie jest znana skala tego zjawiska. Na kwestię występowania w podwójnej roli ekspertów środowiskowych powinno zwrócić uwagę Ministerstwo Środowiska – mówi Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Takie sytuacje powinny być eliminowane przez inne przepisy.

– Zgodnie z art. 24 § 3 kodeksu postępowania administracyjnego bezpośredni przełożony pracownika musi na jego żądanie lub na żądanie strony albo z urzędu wyłączyć podwładnego od udziału w postępowaniu, jeżeli istnieją wątpliwość co do bezstronności pracownika – wskazuje Jadwiga Sołtysek, prawnik z kancelarii KSP Legal & Tax Advice. Dodaje, że jeżeli takie sytuacje są częste, to ustawodawca powinien zastanowić się nad zmianą ustawy dotyczącej ocen oddziaływania na środowisko.

Okazuje się, że pracownicy merytoryczni Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i dyrekcji regionalnych na każdą pracę poza urzędem muszą mieć zgodę przełożonych.

– Przypadki występowania urzędników w podwójnej roli należy zgłaszać. Zostaną wtedy wyciągnięte konsekwencje służbowe w stosunku do takich osób – zapewnia Monika Jakubiak, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Zakazy i konsekwencje tego rodzaju nie odnoszą się jednak do ekspertów, którzy nie są zatrudnieni przez urzędy, ale świadczą usługi zarówno im, jak i przedsiębiorcom.

Wiele inwestycji wymaga uzyskania tzw. decyzji środowiskowej. Bez niej nie powstanie elektrownia, lotnisko czy autostrada. Z tym że obszerny dokument, w którym przedsiębiorca wskazuje wpływ jego inwestycji na środowisko, przygotowują na zlecenie inwestora osoby, które są także urzędnikami lub ekspertami np. regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. Zdarza się więc, że oceniają pracę własną lub swoich kolegów.

O problemie inwestorzy mówią nieoficjalnie. Obawiają się późniejszych utrudnień ze strony osób oceniających ich raporty. Opinię o tym zjawisku mają jednak zdecydowanie negatywną.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce