Zachowanie policji względem osób protestujących po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji uległo 18. listopada zmianie: gaz pieprzowy, nieumundurowani funkcjonariusze z pałkami teleskopowymi - to można zobaczyć na nagraniach z protestów. A co dzieje się w radiowozach, na komisariatach?
Michał Żłobecki, pracownik Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich: Rzeczywiście, w ostatnich dniach obserwujemy zmianę panujących nastrojów i intensyfikację działań funkcjonariuszy względem osób uczestniczących w protestach. Od czasu pierwszych zatrzymań Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur regularnie pojawia się w policyjnych jednostkach i sprawdza warunki detencji i stan realizacji uprawnień przysługujących osobom zatrzymanym. W ciągu miesiąca przeprowadziliśmy ok. 30 wizytacji doraźnych, odbyliśmy także ponad 60 rozmów z zatrzymanymi. Należy wspomnieć, że byliśmy na komisariatach również w związku z zatrzymaniami, do których doszło podczas Marszu Niepodległości. Natężenie prowadzonych w ostatnich tygodniach działań niewątpliwie stanowi spore wyzwanie dla 10-osobowego zespołu, niemniej jednak od początku możemy liczyć na wsparcie rzecznika praw obywatelskich prof. Adama Bodnara oraz jego zastępczyni dr Hanny Machińskiej, która osobiście uczestniczy w wizytacjach.