Sąd Najwyższy, opierając się na ustawie o równym prawie do dziedziczenia tytułów szlacheckich, odebrał właśnie mężczyźnie tytuł hrabiego Humanes i granda Hiszpanii, który nosił od 1984 roku, by przyznać go jego ciotce. Sąd uznał, że Maria Teresa Gomez Saenz-Messia, siostra poprzedniego posiadacza tytułu, ma do niego większe prawo niż jego bratanek Joaquin José Saenz-Messia y Gimenez. Oznacza to, że ustawa o równości płci może działać wstecz.

Spór o tytuł wybuchł po śmierci Manuela Saenza-Messii Arandy w 1983 roku. Jako spadkobierca zgłosił się syn młodszego brata zmarłego. W 1984 roku król przyznał mu tytuł hrabiego Humanes i granda Hiszpanii. Sześć lat później prawo bratanka do tytułu zakwestionowała jego ciotka, starsza siostra zmarłego. Sąd pierwszej instancji orzekł w 1997 roku, że tytuł należy się kobiecie, bo prawo do równego traktowania bez względu na płeć gwarantuje wszystkim Hiszpanom konstytucja. Wyrok ten zmienił w 2000 roku sąd wyższej instancji, opierając się na orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że obowiązująca w prawie szlacheckim zasada pierwszeństwa mężczyzn nie jest sprzeczna z ustawą zasadniczą. Bratanek pozostał hrabią.

Choć tytuły arystokratyczne i szlacheckie mają dziś w Hiszpanii znaczenie głównie honorowe, ciotka nie dała za wygraną. Odwołała się do Sądu Najwyższego, który właśnie przyznał jej rację. Powołał się na ustawę o równości dziedziczenia tytułów szlacheckich z 30 października 2006 roku stanowiącą, że nie można z racji płci preferować kandydatów do sukcesji. Kiedy socjalista José Luis Rodriguez Zapatero został w 2004 roku premierem, obiecał, że każdy rok jego rządów będzie kolejnym krokiem na rzecz zrównania praw kobiet i mężczyzn. W jego nowym gabinecie sformowanym w kwietniu pierwszy raz w historii Hiszpanii jest więcej pań niż panów (9:8). Inną, symboliczną nowością było oddanie w kobiece ręce resortu obrony. Powstało nawet specjalne Ministerstwo Równości, którym kieruje 31-letnia Bibiana Aido, najmłodsza minister w historii Hiszpanii. Zakusom socjalistów oparł się na razie dwór królewski. Helena, pierworodne dziecko Juana Carlosa I i Zofii, nie jest następczynią tronu, bo ma młodszego brata. Aby znieść zasadę pierwszeństwa książąt przed infantkami, trzeba zmienić konstytucję z 1978 roku, a to w Hiszpanii skomplikowana procedura. Nawet gdyby parlament doszedł do porozumienia w tej sprawie, proces potrwa ładnych parę lat, a zmiany przyjęte przez Kortezy Hiszpanie będą musieli zatwierdzić w referendum, które mogłoby się stać plebiscytem na temat monarchii. Gdyby zmiany działały wstecz, książę Filip mógłby stracić prawo do tronu na rzecz starszej siostry. Znawcy monarchii wróżą, że po nim koronę odziedziczy jego starsza córka, dwuipółletnia dziś infantka Eleonora.

Hiszpańskie Ministerstwo Równości: www.migueldad.es