Pierwsza chusta w parlamencie Belgii

Przeciwnicy grzmią, że narusza to zasadę laickości państwa, zwolennicy przypominają o wolności wyznania

Aktualizacja: 24.06.2009 09:40 Publikacja: 24.06.2009 02:26

posłanka Mahinur Özdemir

posłanka Mahinur Özdemir

Foto: AFP

Wczoraj odbyła się inauguracyjna sesja parlamentu regionu Brukseli. Wzięła w niej udział ubrana w chustę Mahinur Özdemir z partii francuskojęzycznych chadeków CDH, która jako jedna z najmłodszych na sali wygłosiła nawet słowo wstępne.

Jest przedstawicielką trzeciego pokolenia imigrantów tureckich. Muzułmanką, choć – jak twierdzi – chusta to jej osobisty wybór. Jej siostra chodzi z odkrytą głową. Nie zamierza ściągnąć chusty w parlamencie brukselskim, stając się przez to pierwszą deputowaną w historii Belgii, a nawet pierwszą w Europie kontynentalnej, która w ten symboliczny sposób zaprezentuje swoje przywiązanie do islamu.

Özdemir nie zamierza się też zrzekać mandatu, czego żądają od niej niektórzy przeciwnicy polityczni. Obrońcy muzułmańskiej deputowanej wskazują, że prawo nie zabrania deputowanym noszenia symboli religijnych.

– Nie powinno być ograniczenia wolności w tym zakresie. Co innego, jeśli chodzi o funkcje publiczne – przekonywał Bernard Clerfayt, liberał, burmistrz brukselskiej gminy Schaerbeek, w której deputowana była wcześniej radną. Jak zresztą wspomina, zachowywała się neutralnie.

Zdaniem konstytucjonalistów trzeba rozróżniać między deputowanymi a urzędnikami. Ale nawet w przypadku tych drugich pojawiają się kontrowersje, czy zakaz jest słuszny. Belgijskie gazety ujawniły wczoraj notatkę Ministerstwa Sprawiedliwości, która nie wyklucza pełnej dowolności noszenia widocznych symboli nawet przez urzędników, którzy mają bezpośredni kontakt z obywatelami.

Coraz więcej osób w Belgii wskazuje, że partia CDH, w której znalazła się muzułmańska deputowana, traci chadecką tożsamość. W 2002 roku ugrupowanie zmieniło nazwę z Partii Chrześcijańskich Demokratów na Centrum Demokratyczno-Humanistyczne i zaczęło zabiegać o głosy mniejszości etnicznych, umieszczając ich przedstawicieli na swoich listach. Straciło wtedy poparcie części chrześcijańskich wyborców, ale zyskało głosy muzułmanów, którzy stanowią w Belgii około 6 proc. ludności.

Wczoraj odbyła się inauguracyjna sesja parlamentu regionu Brukseli. Wzięła w niej udział ubrana w chustę Mahinur Özdemir z partii francuskojęzycznych chadeków CDH, która jako jedna z najmłodszych na sali wygłosiła nawet słowo wstępne.

Jest przedstawicielką trzeciego pokolenia imigrantów tureckich. Muzułmanką, choć – jak twierdzi – chusta to jej osobisty wybór. Jej siostra chodzi z odkrytą głową. Nie zamierza ściągnąć chusty w parlamencie brukselskim, stając się przez to pierwszą deputowaną w historii Belgii, a nawet pierwszą w Europie kontynentalnej, która w ten symboliczny sposób zaprezentuje swoje przywiązanie do islamu.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie