Odejście Franciszka spotkało się w Niemczech z niejednoznacznymi ocenami na temat jego 12-letniego pontyfikatu.
Ogólny ton komentarzy prasowych, jak i samego niemieckiego Kościoła sprowadza się do konkluzji, że w sumie Franciszek był reformatorem, lecz mimo to niemieckim katolikom ani niemieckiej hierarchii kościelnej nie udało się przekonać papieża do przeprowadzenia zmian, o jakie zabiegano w Niemczech.
Jakich zmian domagał się niemiecki Kościół katolicki?
Chodziło o zniesienie celibatu, ordynację kobiet, wprowadzenia święceń kapłańskich dla osób świeckich tzw. viri probati – mężczyzn, którzy sprawdzili się jako wierni mężowie, dobrzy ojcowie i cieszą się autorytetem w swej lokalnej społeczności. Oraz o możliwość zawierania kościelnych związków małżeńskich przez członków mniejszości seksualnych, zmiany w katechizmie tak, aby nie były grzechem intymne relacje pomiędzy osobami tej samej płci oraz uzyskanie wpływu przez świeckich na mianowanie kościelnych hierarchów.
Jednak teraz niemiecki Kościół wyraża się ze zrozumieniem, a nawet aprobatą w sprawie dokonań Franciszka. – Zmienił styl Kościoła. Stał na straży nowej kultury jedności. Jego spuścizną jest również zaangażowanie w ochronę środowiska i klimatu. W Kościele papież też otworzył drzwi i umożliwił krytyczne debaty na tematy takie jak celibat, homoseksualizm i rola kobiet. Tej zmiany kulturowej nie da się już cofnąć ani odwrócić – ocenił dokonania papieża biskup Limburga Georg Bätzing, przewodniczący niemieckiego episkopatu.
Czytaj więcej
W sporze pomiędzy niemieckim Kościołem a Watykanem rysuje się kompromis. Nie wiadomo jeszcze, na...