Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2022 roku zlikwidował możliwość terminacji ciąży z uwagi na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu. Statystyki sprzed wyroku pokazywały, że rocznie wykonywano w Polsce ok. tysiąca aborcji, z czego właśnie większość z powodu wad płodu. Przykładowo: w 2020 roku na łączną liczbę 1074 zabiegów z przesłanki embriopatologicznej przeprowadzono 1053.
Przeciwnicy tzw. kompromisu aborcyjnego od lat podnoszą, że z tej możliwości korzystają często ciężarne, u których w czasie badań prenatalnych stwierdzono trisomię 21. chromosomu, czyli zespół Downa.
Tłumaczono wówczas, że rodzice niepełnosprawnych dzieci mogą liczyć na wsparcie wynikające z programu „Za życiem”. Został on wprowadzony po odrzuceniu w 2016 roku obywatelskiego projektu ustawy, przewidującego całkowity zakaz aborcji. Zwracano uwagę, że rodzice niepełnosprawnych dzieci nie mogą liczyć na wsparcie państwa.
Czytaj więcej
Nawet dzieci z poważnymi zespołami genetycznymi otrzymują orzeczenie o niepełnosprawności na rok czy dwa, choć wiadomo, że ich stan się nie poprawi, a wkrótce może pogorszyć.
Program „Za życiem” ma wspierać rodziców, którzy zdecydowali się urodzić niepełnosprawne dziecko, a wada została ujawniona jeszcze w życiu płodowym. W programie jest nie tylko świadczenie w wysokości 4 tys. zł, ale także umożliwienie skorzystania z pomocy specjalistów czy np. opieki wytchnieniowej.