Keogh uznała, że jest to forma dyskryminacji płciowej - ponieważ tzw. housing benefit, czyli świadczenie mające pomóc w opłacie kosztów mieszkania znacznie częściej pobierają samotne kobiety, niż samotni mężczyźni. Sąd podzielił jej opinię.
BBC pisze, że Keogh jest jedną z wielu osób które, z powodu pobierania świadczeń socjalnych, mają problem z wynajęciem mieszkania. Sondaż przeprowadzony wśród 1137 prywatnych najemców w 2017 roku wykazał, że 43 proc. z nich nie chce wynajmować mieszkania osobom korzystającym z pomocy państwa, a kolejne 18 proc. woli nie wynajmować mieszkania takim osobom.