Baszczyński był pytany o skutki wprowadzenia "Polskiego Ładu" odczuwane przez nauczycieli. Od początku stycznia pojawiają się sygnały, że nauczyciele, którzy otrzymują pensje "z góry", za nieprzepracowany jeszcze miesiąc, w związku z czym w styczniu otrzymali wynagrodzenia już na nowych zasadach, otrzymali w styczniu niższe wynagrodzenia niż w grudniu.
Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski na konferencji prasowej w środę zapewniał, że problem ma charakter marginalny, a nauczyciele nie stracą na "Polskim Ładzie". Część nauczycieli miało otrzymać niższe wynagrodzenia, ponieważ nie złożyło u pracodawcy formularza PIT-2, w którym pracownik wnioskuje o stosowanie kwoty wolnej od podatku w wyliczaniu comiesięcznego wynagrodzenia. PIT-2 można złożyć tylko u jednego pracodawcy, u którego pracuje się na podstawie umowy o pracę.
- Moi koledzy, koleżanki są delikatnie mówiąc wkurzeni na to co się stało, czego nie zobaczyli na swoich kontach - mówił w TVN24 Baszczyński.
Prawo tworzone jest z poniedziałku na wtorek, w niezwykłym tempie. Tego nawet księgowi nie są w stanie odpowiednio przełknąć
- Otrzymali mniejsze pieniądze niż otrzymali jeszcze w grudniu, a zapowiedzi były takie, że na "Polskim Ładzie" nikt nie straci, otrzymacie więcej niż do tej pory - dodał.