Aktualizacja: 12.02.2025 16:15 Publikacja: 08.11.2021 21:00
Foto: AFP
IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" zapytał respondentów o trzy kwestie dotyczące uchodźców i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Odpowiedzi są niejednoznaczne: migrantów w Polsce raczej nie chcemy, ale też wolimy identyfikować się z postawami humanitarnymi i moralnymi. W efekcie powstaje mozaika sprzecznych emocji i poglądów, obraz sytuacji staje się zdezintegrowany.
W pierwszej kwestii mało który z badanych ma wątpliwości: ponad 82 proc. uważa, że Polska „powinna się zwrócić o pomoc do Unii Europejskiej w sprawie rozwiązania kryzysu na granicy polsko-białoruskiej", niespełna 15 proc. jest temu przeciwna, a tylko 3,2 proc. nie ma w tej kwestii zdania. – Z jednej strony badani chcieliby się podzielić z UE odpowiedzialnością za moralny wymiar kryzysu – mówi Marcin Duma, szef IBRiS. – Ale naszym mitem narodowym jest mit Polski będącej przedmurzem chrześcijaństwa i europejskiej kultury, więc musimy sami, jak Ordon oparty o armatę, wytrwać na placówce – dodaje.Zdaniem Dumy, gdyby nie było wyrzutów sumienia, nie pojawiłaby się też jednak kwestia dzielenia odpowiedzialności moralnej.
Destabilizując sytuację na granicy, Aleksander Łukaszenko chce zmusić Europę do uznania jego reżimu.
Od początku fali migracyjnej tak wiele osób nie próbowało jeszcze dostać się do Polski. To najpoważniejsza siłowa konfrontacja w naszej części Europy od kilkudziesięciu lat.
Wkrótce pojawi się pytanie, czy Polska jest skutecznym strażnikiem granicy Unii Europejskiej – mówi Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Jeśli nie podzielimy się odpowiedzialnością, sytuacja na granicy zamieni się w konflikt zbrojny.
Białoruś wykorzystuje napięcia już istniejące i chce pogorszyć relacje Polski z Brukselą – mówi „Rzeczpospolitej” Harry Nedelcu, ekspert think tanku Rasmussen Global.
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
Niedawno powołany na dyrektora Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz, będąc jeszcze dyrektorem Centrum Studiów Niemieckich Uniwersytetu Wrocławskiego, zawierał umowy ze stowarzyszeniem, które współzakładał. Audytorzy, badający działalność Centrum, zarzucają konflikt interesów i liczne nieprawidłowości.
MSZ ma informację o pierwszych nielegalnych imigrantach z Polski, którzy zostali zatrzymani w USA i mają być deportowani - podaje Gazeta.pl.
Niemcy przedłużają tymczasowe kontrole na graniach z państwami UE, w tym z Polską, o sześć miesięcy - oświadczył kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, który w trybie wyborczym złożył Sławomir Mentzen przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Kandydat Konfederacji na prezydenta zapowiedział już złożenie zażalenia.
- Co do planów premiera, ja się z tego bardzo cieszę, dlatego że dzisiaj inwestycje są nam bardzo, ale to bardzo potrzebne - mówił prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta, Rafał Trzaskowski.
- Regulacje emisji CO2 z samochodów warto zmienić. Jeżeli się tym nie zajmiemy, bardzo szybko europejski sektor samochodowy przestanie być europejski - mówi sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Krzysztof Bolesta.
Deficyt unijnego budżetu zmusza Brukselę do zmian, które ograniczą suwerenność państw i dadzą KE narzędzia do daleko idącej ingerencji. Nowe pomysły mogą znacząco ograniczyć fundusze na modernizację polskiej infrastruktury.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas